STYL ŻYCIA

#domowakuchnia – Krytyka Kulinarna: dobre jedzenie poprawia humor

23.04.2020 Fashion Post

#domowakuchnia – Krytyka Kulinarna: dobre jedzenie poprawia humor
Fot. Archiwum prywatne

Chyba jeszcze nigdy tyle nie gotowaliśmy. Przez pandemię koronawirusa przestawiliśmy tryb naszego życia na zupełnie inne tory. Większość czasu spędzamy teraz w kuchni, gdzie obok laptopa, znajdują się filiżanka kawy, ale też warzywa i owoce, bo na przygotowywaniu posiłków skupiamy się teraz najbardziej. Gotowanie to coś, na co nigdy nie mieliśmy przecież czasu. Zjedzona w biegu kanapka, popita kawą z papierowego kubka została zamieniona na pełnowartościowe śniadanie – często z wszystkimi domownikami. W kuchni gotujemy nie tylko z przymusu, ale też coraz częściej również z pasji. Mamy w końcu dość czasu, by uczyć się nowych przepisów, albo realizować bardziej wymagające dania. 

Zapytaliśmy się specjalistów jak epidemia wpłynęła na ich pracę w kuchni oraz jakie dzieła tworzą właśnie w domowym zaciszu. Sprawdźcie ich przepisy – może zainspirują Was do nowych eksperymentów w kuchni? 

Krytyka Kulinarna

Czy obecna sytuacja zmieniła Twoje spojrzenie na dietę i gotowanie w domu?

Na gotowanie w domu nie, bo zawsze dużo gotowałam, ale już na pozyskanie dobrych produktów bardzo. Śledzę na bieżąco jak radzi sobie branża spożywcza i gastronomiczna, wiele miejsc ruszyło z dowozem, więc duże miasta mają łatwiej. Można zamówić świetne sery, wędliny czy nawet wino – wszystko przez internet. Wielu małych producentów, którzy pracowali tylko z gastronomią otworzyło się na sprzedaż detaliczną i wysyła swoje produkty na cały kraj. Restauracje nie tylko dowożą czy sprzedają na wynos, ale w niektórych można dostać całe dania ze spakowanymi osobno poszczególnymi składnikami i instrukcją jak je odgrzać w domu, aby było tak smacznie, jak na miejscu. Myślę, że branża dużo się uczy o nowych kanałach sprzedaży i sprawdza granice swojej kreatywności. A my gotujemy jak szaleni. Widzę to po relacjach moich czytelników, którzy prawie nie wychodzą z kuchni. To dobrze – dobre jedzenie poprawia humor.

Co najczęściej teraz gotujesz?

Mam małe dziecko, więc stawiam na możliwie najlepszy produkt, ale przygotowany prosto. Pieczemy mięsa, gotujemy zupy, rosół jest absolutną podstawą i zawsze mam zapas w zamrażalniku. Bardzo już tęsknię do nowalijek, ale na nie musimy jeszcze trochę poczekać. Marzy mi się chłodnik, rozmarzam się na myśl o szparagach tańszych, niż 10 zł za pęczek, albo młodych ziemniaczkach z kefirem. W prostocie jest siła.

Twój ulubiony przepis?

Ulubiona jest improwizacja, ale jeśli miałabym wskazać coś, co wszystkich nas podniesie na duchu, to będą jagodzianki. Jeden z najlepszych z przepisów, jakie udało mi się stworzyć. Jest oczywiście dostępny na blogu, można użyć mrożonych jagód, więc to takie lato na wyciągnięcie ręki. Te bułeczki są wspaniałe – pękate od owoców, obsypane chrupiącą kruszonką i nęcące ponad miarę. Takie w sam raz na gorszy czas, na poprawę humoru, na trochę słońca.