MODA, STYL ŻYCIA

Biżuteria marki Wishbone pochodzi tak naprawdę… z Aliexpress? Internauci dotarli do chińskich oryginałów.

27.05.2020 Fashion Post

Biżuteria marki Wishbone pochodzi tak naprawdę… z Aliexpress? Internauci dotarli do chińskich oryginałów.
Fot. Miłka Świtalska

Jeszcze na dobre nie opadły emocje po kontrowersjach związanych z aferą metkową marki Jessiki Mercedes, Veclaim, a na horyzoncie szykuje się kolejny modowy skandal. Tym razem chodzi o dobrze wszystkim znaną markę biżuteryjną Wishbone, wielokrotnie polecaną przez polskie magazyny modowe. Klientki znalazły w popularnym chińksim sklepie aliexpress identyczne koraliki i paciorki, co w nowej kolekcji polskiej marki. Fanki sklepu zwracają uwagę na fakt, że nie dość, że są identyczne, to jeszcze w sklepie Wishbone musimy je kupić za 40 razy więcej! 

Polską branżą modową zatrzęsła pod koniec ubiegłego tygodnia afera metkowa związana z marką Jessiki Mercedes, Veclaim. Jedna z klientek znalazła w zamówionym t-shircie metkę taniej hurtowni odzieżowej Fruit of the Loom. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w DNA marki jest zapewnienie, że "wszystkie produkty szyte są w Polsce". Więcej o tej sprawie przeczytacie tutaj

Dziś na wokandzie jest kolejny skandal z modą w tle. Chodzi o markę Wishbone i jej ostatnią kolekcję koralików i paciorków. Klientki, na fali afery metkowej Veclaim, postanowiły zrobić małe śledztwo. Okazało się, że identyczne bransoletki można znaleźć w tanim chińskim gigancie ecommercowym, Aliexpress. Podobnie jak ekipa Veclaim, projektantki chwalą się na stronie, że ich biżuteria to ręczna robota tworzona z "pietyzmem i starannością". W internecie możemy znaleźć screen z oficjalnej strony sklepu Wishbone, w którym napisane jest, że "Każdy egzemplarz naszej biżuterii wykonywany jest ręcznie, co nadaje mu wyjątkowości i znaczenia". 

Klientki zwracają uwagę na fakt, że bransoletki znalezione na Aliexpress są identyczne jak te marki Wishbone. Różni je w zasadzie tylko (aż?) logo. Przez właścicieli polskiej marki produkty otrzymały metkę premium, dzięki czemu sprzedawane są 40 razy drożej. Marka na razie nie komentuje tych doniesień. Blogerka soie.pl poprosiła oficjalny sklep Wishbone o wyjaśnienie tej sytuacji. Póki co, sklep chowa głowę w piasek i usuwa niewygodne komentarze, a także kieruje klientów do dokonania zwrotu towaru. 

Portal bezprawnik.pl zwraca również uwagę na fakt, że sprzedawanie produktów z Aliexpress, nawet z dużą przebitką cenową, jest nielegalne. 

Marka Wishone to znany od lat biżuteryjny brand, wielokrotnie polecany przez polskie magazyny o modzie. O ostatniej kolecji, zaprezentowanej w marcu tego roku projektantki mówiły tak: "Długo zastanawiałyśmy się jak zakomunikować premierę nowej kolekcji, w obliczu sytuacji w kraju i na świecie. Kolekcja powstała w naszych głowach już dawno. Zainspirowane kulturą i sztuką wschodu, chciałyśmy przekazać Wam trochę wspomnień z naszych podróży, wprowadzając błogi letni nastrój i tajemniczy powiew orientu. Bardzo wierzymy w siłę talizmanów i w siłę miłości do samych siebie. Teraz, kiedy świat się zatrzymał możemy idealnie wykorzystać czas do samorealizacji, spojrzeć w głąb siebie, być swoim własnym sanktuarium".