MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Kolejni artyści oskarżają Gucci o plagiat

23.06.2017 Michalina Murawska

Kolejni artyści oskarżają Gucci o plagiat

Albo ktoś chce się ogrzać w blasku sławy i prestiżu włoskiego domu mody, albo Alessandro Michele faktycznie wyjątkowo upodobał sobie „inspirację” twórczością innych, najczęściej niezależnych i młodych artystów. Po ostatnich doniesieniach, jakoby kurtka z najnowszej kolekcji Resort 2018 była kopią projektu Dappera Dana, do głosu doszli właśnie inni artyści twierdzący, że grafiki wykorzystane na torbach i koszulkach z tej samej kolekcji pochodzą…z ich portfolio.

Pierwszy z nich, pochodzący z Nowej Zelandii Stuart Smythe twierdzi,że motyw węża, który pojawił się na męskich i damskich koszulkach jest kopią logo, które stworzył w 2014 roku. Oczywiście nie da się nie zauważyć, że głowa tygrysa we wersji Gucci jest odwrócona –  artysta upiera się jednak, że nadruk na koszulkach włoskiej marki jest do jego projektu wyjątkowo podobny pod wieloma względami, m.in. ma taki sam rozmiar, otaczające go błyskawice,a nawet szczegóły w postaci malutkich kropek na literze „R”:

Wtóruje mu Milan Chagoury tworzący pod pseudonimem „Stay Bold”. Artysta uważa z kolei, że tygrys umieszczony na torbach z tej samej kolekcji do złudzenia przypomina logo, jakie stworzył on w 2015 roku dla australijskiej firmy White Tiger Tattoo. Podobnie jak poprzednik, swoimi oskarżeniami podzielił się na Instagramie,a zdjęcie torebki, jakie wcześniej opublikowało u siebie Gucci, zostało zalane falą negatywnych komentarzy użytkowników nawołujących do bojkotu włoskiej marki.

Przedstawiciele Gucci w rozmowie z WWD zaprzeczają oskarżeniom o plagiat przypominając jednocześnie, że w ciągu ostatnich 2,5 marka wchodziła we współpracę z wieloma przedstawicielami niezależnej oraz ulicznej sztuki, a motywem przewodnim ostatniej kolekcji była jednocześnie wariacja na temat kultury podróbek i „kreatywnej wymiany inspiracji”. Jak podaje WWD, Gucci zapronowało Smythe’owi i Chagoury’emu współpracę,jednak obaj odmówili: „Nie jestem nią zainteresowany po tym, co się stało. Nie odpowiadali na moje wiadomości przez kilka tygodni”,  twierdzi autor logo z tygrysem, czyli Milan Chagoury.  „To działanie jest niczym innym jak desperacką próbą zatuszowania tej sytuacji’, dodał.

Przekonują was argumenty Gucci?