Nadchodzące dwa tygodnie na pewno będą trudne. Epidemia koronawirusa zmusiła nas wszystkich do radykalnej zmiany stylu życia. Rząd i Ministerstwo Zdrowia apeluje, by pozostać w domach, pracodawcy kierują pracowników na pracę zdalną, a restauracje, bary i kluby zostały właśnie zamknięte. Odwołane zostały wszystkie imprezy z frekwencją powyżej 50 uczestników, msze, festiwale, spektakle oraz seanse filmowe. W obliczu pandemii wszyscy "jedziemy na tym samym wózku".
Postanowiliśmy zapytać się gwiazd, osób z branży mody, projektantów, stylistów, makijażystów, fryzjerów, influencerów i fotografów jak radzą sobie z nową sytuacją, jak nie dają się narastającej panice i co zrobią, gdy wszystko wróci do normy. Sprawdźcie co nam powiedzieli!
Anna Puślecka, ekspert mody i wizerunku, dyrektor kreatywna KTW Fashion Week
Co będziesz robić w domu przez najbliższe 2 tygodnie?
Ta sytuacja spadła na wszystkich nagle. Nikt nie spodziewał się aż takich ograniczeń, oczywiście wszystko dla naszego dobra i zdrowia. Jestem dzieckiem komunizmu, więc podobne nastroje niepewności były w PRL, choć wówczas sytuacja miała zasięg lokalny, a nie globalny jak teraz.
W tak zabieganym świecie zawsze są zaległości i teraz zamierzam je nadrobić. Czytam książki – zarówno nowości jak i te które stoją na mojej półce, raz przeczytane, a zawsze chciało się do nich wrócić. Oglądam filmy i seriale.
Porządkuję różne pamiątki, grafiki związane z moją dotychczasową pracą – trochę tego jest. Mam na przykład piękny rysunek, który specjalnie dla mnie, na urodziny, zrobił znany na świecie designer butów Giuseppe Zanotti. Od kilku lat jesteśmy w serdecznych kontaktach – dzwonimy do siebie i piszemy. Mam też ilustracje z moją podobizną autorstwa Ani Halarewicz oraz Eleny Ciupriny. Kilka lat temu był w Polsce Stephen Jones, projektant kapeluszy i fascynatorów, który zyskał popularność w czasach kiedy robił kapelusze dla Spandau Ballet i Boya George’a – kiedy rozmawiałam z nim ten moment uwieczniła właśnie Elena Ciuprina!
Będę przeglądać szafę i posegreguję wszystkie ubrania. Teraz bardzo na czasie jest wymiana ubrań, kupowanie z drugiej ręki, a więc na pewno jak sytuacja z wirusem się unormuje zawiozę całe naręcze ubrań do warszawskiego butiku CRUSH, który uwielbiam i polecam.
Kiedyś bardzo dobrze mówiłam po rosyjsku i niemiecku, z czasem nieużywane wyparowały mi z głowy – teraz wracam do notatek, do książek, do gramatyki. I takim to sposobem będę mieć na koncie znajomość 5 języków (łącznie z polskim, włoskim i angielskim).
Zacznę powoli myśleć o programie na 4 edycję KTW FW.
Jak nie wpaść w panikę przez aktualną sytuację na świecie?
Zachować spokój (śmiech). Nie panikuję i nie boję się, choć jestem ostrożna. Cały ubiegły rok był dla mnie szczególnie ciężki – zmierzyłam się z chorobą nowotworową, agresywnym leczeniem, przyjmowaniem czerwonej chemii, strachem i niepewnością. Po czwartym kursie chemii miałam niewydolność oddechową, więc wiem co to znaczy. Te doświadczenia wzmocniły mnie i paradoksalnie ta historia z koronawirusem jest dla mnie osobiście łatwiejsza do przejścia psychicznie.
Pierwsze 3 rzeczy, które zrobisz, gdy wszystko wróci do normy?
Jestem bardzo towarzyska, a więc na pewno spotkam się z rodziną i przyjaciółmi. Zacznie się wiosna – pojadę na żagle. I będę się cieszyć słońcem, każdą chwilą.
