Podczas obrad każdy z 30 projektantów prezentował po dwie sylwetki na profesjonalnych modelkach. Młodzi ludzie zmierzyli się z tematem „Tribute to colours”. Niektórzy uczestnicy zinterpretowali to hasło przewodnie dosłownie, inni podjęli się odważnej próby szycia w odcieniach czerni i bieli. Każdy z nich miał szanse przedstawić się osobiście, opowiedzieć o swoich inspiracjach, doświadczeniu i codziennej pracy projektanta. Jurorzy mieli także okazję zadać pytania każdemu z nich. Joanna Horodyńska poszukiwała odważnych wizjonerów, a Tomasz Ossoliński kogoś, kto zachwyci go niebanalnymi pomysłami. Agnieszka Maciejak stawia na pasję tworzenia i charyzmatyczną osobowość, dlatego dokładnie oglądała wszystkie wykorzystane materiały. Duet Bizuu nie ukrywa, że chce zaprosić jednego z uczestników na staż.
„W pewnym sensie kolekcje oceniam przez pryzmat mojego zawodu. Widziałam wiele projektów, które po małych modyfikacjach mogłyby pojawić się na czerwonym dywanie” – przyznała kolejna jurorka, Dorota Williams.
„To zastanawiające, że część projektantów boi się kolorów. To konkurs, a nie projektowanie dla klienta. Nie przemawia do mnie argumentacja, że czerń i biel, to też kolor. Czekam na finał, wtedy zobaczymy 4 sylwetki. Na razie, to było sprawdzenie czy między projektem, wizją w głowie oraz faktyczną realizacją jest duża rozbieżność. Niektóre projekty naprawdę były zaskakujące” – komentowała blogerka Macademian Girl.
Jurorzy po obejrzeniu wszystkich propozycji przystąpili do głosowania. W tym czasie postanowiłam porozmawiać z uczestnikami konkursu, aby zapytać ich jak oceniają swoje szanse w konkursie i jakie są ich wrażenia zaraz po prezentacji.
Roman Marchewka zdradził, że jego teczka, która umożliwia zakwalifikowanie się do konkursu, powstawała w dwa dni. „Jeżeli chodzi o projektowanie do drugiego etapu, to przeważnie zaczynam od doboru materiału – uwielbiam wyszukiwać ciekawe tekstylia, dopiero później zabieram się do szkicowania. Warto się postarać, bo ten konkurs jest naprawdę bardzo prestiżowy, nie przypomina innych, która są zlotem takich „rajskich ptaków”. Tutaj młodzi projektanci wiedzą, czego chcą. W ich towarzystwie czuje się bardzo komfortowo. Na obronę miałem przygotowane wszystko, począwszy od przedstawienia się, aż po opowiedzenie o moich inspiracjach. Kiedy wyczytali moje nazwisko, wszystko pomyliło mi się i nie pamiętam co było dalej. Po prostu odpowiadałem na pytania, mimo że nie bardzo lubię mówić o moich inspiracjach, o jakiejś konkretnej kobiecie, która będzie chodzić w moich ubraniach. Dostałem kilka pochwał od jurorów. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Bardzo chciałbym zaprezentować swoje kolejne projekty w Galerii Mokotów” – tak komentował swoje wrażenia projektant pochodzący z Wrocławia.
Dla Jagody Bartczak to nie była jej pierwsza próba dostania się do tego konkursu. „W tamtym roku też próbowałam. Postanowiłam nie poddawać się i dlatego zbierałam pomysły dużo wcześniej. Ten proces kreatywny trwał dość długo, ale dzięki temu czułam się dobrze przygotowana. Jeżeli chodzi o dzisiejszą obronę, to miło było zobaczyć własne projekty na modelkach, sprawdzić jak ludzie reagują na te prace. Cieszę się, że jurorzy byli ciekawi tych sylwetek, że chcieli dotknąć materiałów oraz że zadawali pytania. To jest bardzo fajne doświadczenie. Mam nadzieję, że moje streetwearowe propozycje będzie można zobaczyć podczas kolejnego etapu w Galerii Mokotów. W tym konkursie, na każdym etapie, bardzo ważne jest też spotkanie z innymi młodymi projektantami – zawsze warto obserwować to, co inni projektują”.
Wiktoria Nowak i Dorota Podgórska, działające pod marką Dvojka stwierdziły, że udział w konkursie FDA, to bodziec do rozpoczęcia kariery w duecie. „Wygrana w takim konkursie wiele znaczy i mogłaby nam bardzo pomóc. Do tego etapu przygotowałyśmy bardzo pracochłonne sylwetki. Postawiłyśmy na ręczne wyszywane koraliki, wełniane futerko oraz ręcznie farbowane tkaniny – czyli dużo ozdób projektowanych ręcznie lub wycinanych laserem, na które warto zwrócić uwagę. Uwielbiamy naturalne tkaniny, hafty i farbowanie. Tak naprawdę świetnie bawiłyśmy się podczas projektowania i przygotowywania teczki, mimo że przypadło to na bardzo gorący dla nas okres – obie miałyśmy wtedy obronę prac dyplomowych. Wydaje nam się, ze nasze projekty są unikatowe, zarówno pod względem technologicznym, jak i jakościowym, i to chcemy uczynić kluczem do naszego sukcesu. Bardzo ciężko powiedzieć jakie mamy szanse, ale bardzo chciałybyśmy zaprezentować się podczas dalszych etapów konkursu. Wygraną przeznaczyłybyśmy na rozwój naszej marki.”
Świetną organizację konkursu chwaliła Sophie Kula. Projektantka opowiadała, że podczas prezentacji dwóch sylwetek każdy mógł liczyć na wsparcie stylistki, a wszystkie ubrania są idealnie uprasowane. „Kolejnym plusem jest to, że jury jest bardzo zróżnicowane – każdy ma inny gust i inną profesję, dzięki temu mają inny punkt widzenia. Mnie zadawano dużo pytań, ale nie było takich bardzo zaskakujących. Oceniano szycie, dobór tkanin oraz wywiązanie się tematu przewodniego tej edycji, jakim jest „Tribute to Colours”. Było bardzo spokojnie, ale to nie znaczy, że można być pewnym jakiejkolwiek nagrody. Moim marzeniem jest staż w Paryżu, wiec nie ukrywam, że wygrana umożliwiłaby mi realizację tego planu” – zdradziła projektantka.
Wkrótce Joanna Sokołowska-Pronobis zaprosiła wszystkich na ogłoszenie wyników obrad. W ten sposób poznaliśmy osoby, które zakwalifikowały się do półfinału konkursu FDA. Wśród nich są:
1. Jagoda Bartczak – Gdańsk
2. Nikola Fedak – Rzeszów
3. Natalia Golec – Gdynia
4. Marcin Gorczycki – Warszawa
5. Maja Hnat – Warszawa
6. Julia Janicka – Warszawa
7. Hubert Kołodziejski – Rokitno
8. Kopeć – Warszawa
9. Sophie Kula – Katowice
10. Monika Lemańska – Bydgoszcz
11. Roman Marchewka – Wrocław
12. Szymon Mrozek, Marta Pospieszna – Poznań
13. Anna Murzyn – Zakopane
14. Dorota Podgórska, Wiktoria Nowak – Łódź
15. Dastin Poraziński – Warszawa
16. Maciej Redo – Kraków
17. Laura Skowron – Szczecin
18. Dominika Syczyńska – Gliwice
19. Alicja Woszkowska – Rybnik
20. Antonina Wojtaszek – Poznań
Osoby te są coraz bliżej wygrania cennych nagród – stażu zagranicznego, 15 tysięcy złotych i stypendium naukowego od MSKPU, a także wykonania makijaży AVON do sesji lookbookowej lub wizerunkowej, wyjazd na Premier Vision do Paryża od marki Whirlpool oraz staż w Atelier Bizuu.
Jeśli chcecie zobaczyć, kto będzie kształtował w przyszłości polski rynek mody koniecznie wpadnijcie na półfinał FDA już w sobotę 9 kwietnia do Galerii Mokotów (godz. 12:30 – 14:30). Tego dnia jury będzie musiało pożegnać kolejnych uczestników i wyłowić jedynie 9. finalistów. Dziesiąta osoba zostanie wybrana przez internautów w głosowaniu na stronie www.fashiondesignerawards.com.pl. Możecie głosować na swoich faworytów w dniach od 11-15 kwietnia.
Koniecznie śledźcie Fashion Post – niebawem pokażemy dalsze losy uczestników 8. edycji konkursu FDA.