Salvatore Ferragamo – wiosna-lato 2020: Neptun, di Trevi i Włochy

Jeśli z zapartym tchem śledzicie to, co dzieje się aktualnie podczas światowych Tygodni Mody, musicie wiedzieć, że pokaz Salvatore Ferragamo na wiosnę-lato 2020 jest punktem obowiązkowym. Dlaczego? Włoska marka już od dłuższego czasu przyciąga ogromne zainteresowanie influencerów i modowych entuzjastów. Hitem okazały się być przecież słynne buty Vara, które nie schodzą z Instagramowego feedu. Sam Paul Andrew, dyrektor kreatywny marki, nie był do nich przekonany – w kolekcji na przyszłoroczne lato dał im kolejną szansę. Zresztą, nie tylko im. 

Trzeba tylko zaznaczyć na wstępie, że dom mody Salvatore Ferragamo sfinansował rewitalizację słynnej Fontanny Neptuna we Florencji (wcześniej ten sam ruch uczynił Fendi z Fontanną Di Trevi, a Diega Della Vele wsparł remont Koloseum). Wzamian Andrew umieścił zdjęcie słynnej fontanny jako nadruk na kombinezonach oraz sukienkach. Zresztą odwołań do DNA Włoch było o wiele więcej. Za inspirację projektantowi posłużył nie tylko wizerunek Neptuna (którego w młodości, na pomniku w Piazza della Signoria, widywał pewnie setki razy), ale też zdjęcie z dzieciństwa, na którym widniał razem ze swoim bratem podczas wakacji. Andrew chciał więc nadać kolekcji ducha wakacji we Włoszech. Zrobił to pośrednio wskrzeszając kolekcję kostiumów kąpielowych (ta była uśpiona u Ferragamo przez niemal dekadę!). Sukienkom nadał lekkość, a materiał na plecach odciął w płaszczach i swetrach by lepiej je wyeksponować.