O działalności społecznej Beyonce nikogo upewniać nie trzeba. Artystka od samego początku działalności w show-biznesie walczy o równe prawa kobiet, jej piosenki to feministyczne hymny, a małżeństwo z Jayem-Z inspiracją dla milionów kobiet na całym świecie.
Kilak dni temu Beyonce i jej mąż Jay-Z odebrali wspólną nagrodę od organizacji GLAAD, zajmującej się działaniami na rzecz osób LGBTQ w mediach. Nie obyło się bez wzruszającej mowy, którą para wygłosiła dziękując za nagrodę.
Jay-Z już na jednej ze swoich piosenek z albumu "4:44" wyjawił, że jego matka, Gloria Carter powiedziała mu pewnego dnia, że jest lesbijką.
"Życie jest pełne wzlotów, upadków i uczenia się. To doniosła noc i chciałbym wspomnieć moją mamę, która otrzymała tę nagrodę w zeszłym roku. Mam możliwość podążania jej śladami szerzenia miłości i akceptacji i chcę podziękować jej za to, że pozwoliła mi opowiedzieć jej historię".
Beyonce za to wspomniała swojego wujka, który zmarł w trakcie epidemi AIDS w USA.
"Chcę zadedykować tę nagrodę mojemu wujkowi, Johnny'emu, najwspanialszemu homoseksualnemu mężczyźnie, jakiego kiedykolwiek znałam, który pomógł w wychowaniu mnie i mojej siostry. Żył własną prawdą, był odważny i nie przepraszał za to, kim jest, w czasie, kiedy ten kraj nie był tak akceptujący. Patrzenie na jego walkę z HIV było jednym z najbardziej bolesnym doświadczeń, jakie kiedykolwiek przeżyłam. Mam nadzieję, że jego zmagania przyczyniły się do otwarcia drogi dla innych młodych ludzi, żyjących już bardziej otwarcie. Prawa osób LGBTQI to prawa człowieka. Jay, jestem z ciebie taka dumna, że robisz tak niezwykłe postępy w kierunku eliminacji stygmatyzacji w środowisku hip-hopowym. Patrzenie, jak stawiasz kolejne kroki, to przywilej. Jednym z naszych najpiękniejszych wspomnień jest to z naszej wspólnej trasy, kiedy patrzyliśmy każdej nocy ze sceny na najbardziej hardkorowych gansterów szalejących tuż obok najbardziej bajecznych królowych, szanując siebie nawzajem".