MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Nurt Nowej Fali w najnowszej kolekcji Ani Kuczyńskiej

23.03.2017 Michalina Murawska

Nurt Nowej Fali w najnowszej kolekcji Ani Kuczyńskiej

O polskiej Nowej Fali mówi się czasem, że jest „zjawiskiem, którego nie było” – nigdy bowiem nie stała się w naszym kraju osobnym, pełnoprawnym nurtem, tak jak chociażby miało to miejsce w Francji czy w Czechach (wtedy, Czechosłowacji). Znacznie wyraźniej zaznaczyła jednak swoją obecność w latach 80, już w wymiarze muzycznym i dzięki twórczości takich zespołów jak chociażby Republika, Rezerwat czy Brygada Kryzys (a za granicą przede wszystkim Depeche Mode), dała początek synth popowi i nurtowi new romantic.

Z ogólnie pojętego nurtu polskiej Nowej Fali -zarówno filmowej, jak i późniejszej, muzycznej, postanowiła w tym sezonie zaczerpnąć inspirację Ania Kuczyńska. „Królowa polskiego minimalizmu” po raz kolejny postawiła na wariację na temat swojej ukochanej czerni, komponując wyłącznie na jej bazie sentymentalne, ale jednocześnie niezwykle magnetyczne projekty, które jak zawsze w jej przypadku urzekają formą i wysublimowaniem.

Jak sama mówi, muzami kolekcji Celebration 1986 są między innymi Depeche Mode, Krzysztof Komeda, Tadeusz Łomnicki, Roman Polański i Barbara Kwiatkowska Lass – aktorka i pierwsza żona polskiego reżysera (byli małżeństwem jedynie 3 lata). W kapsułowej linii dominują spódnice do połowy łydki i uniseksowe półgolfy, t-shirty uzupełnione o sensualne wycięcia na ramionach, fasony odkrywające brzuch i spodnie przewiązywane paskiem w talii, które w połączeniu z  monochromatycznością czerni idealnie dzielą sylwetkę na pół.

Na potrzeby kampanii i lookbooka towarzyszącego premierze kolekcji modeli sfotografował Stanisław Boniecki (Van Dorsen Artists), a za niemalże niewidoczny makijaż odpowiedzialna była niezastąpiona Marianna Yurkiewicz. Kapsułowa linia Ani Kuczyńskiej kusi nie tylko swoim magnetyzmem, ale także ceną – za t-shirty zapłacimy 135 zł, za spódnicę damską, w zależności od wykorzystanej tkaniny, 355 lub 370 zł, za spodnie męskie 295 zł, a za sukienkę 168 zł.

Lubimy!