YouTube wprowadził właśnie nową funkcję, umożliwiającą użytkownikom kupowanie bezpośrednio z wideo. Apka może się pojawić w każdym filmiku w serwisie (tak, również w tych modowych i w muzycznych teledyskach) i będzie obsługiwana przez giganta Internetu i właściciela platformy, Google.
Chodzi oczywiście o zwiększenie przychodów z reklamy w treściach udostępnianych przez YouTube, który według Wall Street Journal przyniósł około 4 bilionów dolarów swoim właścicielom w 2014 roku.
W związku z tym, że coraz częściej sięgamy do vlogów wszelkiej maści i porad wideo, żeby a)dowiedzieć się czegoś więcej o produkcie, b) sprawdzić jak testują go inni w tutorialach, na przykład urodowych. Takich poradników jest na kanałach YT około miliona (!) – dołączenie możliwości zakupów zdaje się być naturalnym, następnym krokiem.
Na pojawiającej się w prawym górnym wideo rogu apce z rozwijanym menu zarobią zarówno autorzy filmików, jak i serwis. YouTube’owe zakupy startują w tym tygodniu, a w pierwszej połowie roku 2016 mają być wprowadzone do większości kanałów z tutorialami i recenzjami. To nowa jakość dla vlogerów i vlogerek również w naszym kraju. Będziemy trzymać rękę na pulsie!