STYL ŻYCIA

Z cyklu Fashion At Work: rozmawiamy z Bożeną Boryczko, marketing director cosmetics and fragrances

24.01.2025 FASHIONPOST

Z cyklu Fashion At Work: rozmawiamy z Bożeną Boryczko, marketing director cosmetics and fragrances

Z Bożeną spotykamy się w nowo otwartej śniadaniowni Charlotte na warszawskim Żoliborzu. Jest słoneczny zimowy poranek. Nasza bohaterka siedzi w rogu restauracji z rozłożonym laptopem i rozmawia przez telefon. Od lat z powodzeniem łączy pracę marketingowca i pijarowca dla największych marek segmentu beauty & fashion. Z nami zgodziła się porozmawiać o swoim doświadczeniu i trendach w komunikacji marek z segmentu luxury.

.

Redakcja: Twoje doświadczenie zawodowe to praca zarówno w branży beauty, jak i moda. Który z tych światów jest Ci bliższy?

Bożena Boryczko: Oba światy są dla mnie równie ważne i równie bliskie. Uzupełniają się wspaniale, choć zawodowo więcej czasu poświęcam obszarowi związanego z marketingiem zapachów  i kosmetyków do pielęgnacji ale to moda jest moją sekretną miłością. Niestety mam słabość do doskonałych krojów, architektonicznych linii, unikatowych połączeń. Nie mam co ukrywać moda dostarcza emocji. Ostatni pokaz Jacquemus „La Casa” jesień/ zima 24/25   na idyllicznym Capri czy Miu Miu „Salt looks like sugar” były wspaniałą grą mody i sztuki. Uwielbiam marki nieoczywiste takie jak Gudu czy A.W.A.K.E .   Moda  i sztuka zresztą, często są  inspiracją do tworzenia zapachów. Podziwiając niektóre ich flakony, można rzec śmiało, iż są małymi „arts of design” Wystarczy spojrzeć na markę Courreges , Nasomatto czy BDK. Są zachwycające. Oba światy: mody i beauty ciągle mi towarzyszą.

R: Co jest dla Ciebie najważniejsze w pracy marketingowca? A co trudne?

B.B.: Najtrudniejsze chyba jest podążanie za wytycznymi marek, co przy mojej dość artystycznej i niepokornej duszy jest sporym wyzwaniem! Ale tak naprawdę najtrudniejsze jest znalezienie kreacji, pomysłu na budowanie wizerunku marki z zachowaniem jej prawdziwej tożsamości, DNA i  jednoczenie nieustannie zachwycać. Gdyż właśnie zachwytem klienta marki żyją (zachwytem albo oburzeniem) i to jest często ten pierwszy krok budujący pożądanie i efekcie zakup. Utrzymanie tego całego mechanizmu jest piekielnie trudne. Natomiast często obserwuję marki, które co chwila zmieniają koncepcje, tracąc przy tym to co mają najcenniejszego czyli swoją tożsamość. W efekcie nie mają „stabilnego potencjału” by oczarować nowych klientów, tracą dotychczasowych.

R: Czym zajmujesz się obecnie? Opowiedz nam trochę o swojej drodze zawodowej.

B.B.: Zaczynałam jako młodsza księgowa, ale jak widać nie odnalazłam się w tym zupełnie. I chyba najlepszą decyzją było porzucenie bilansów na rzecz świata zapachów, bo właśnie w Perfumerii Douglas rozpoczęła się moja przygoda i miłość do świata beauty, która zresztą trwa do dziś. Przy tak ogromnym dostępie do tysięcy produktów nauczyłam się jak odróżnić prawdziwe perełki od reszty. A później potoczyło się samo: Estee Lauder i Tom Ford. Dla marki Moliera2 przygotowałam trzy  kampanie wizerunkowe, które wraz ze mną tworzyli bardzo utalentowani i wspaniali ludzie. Do dziś mamy kontakt i wiem, że z zamkniętymi oczami mogłabym zrobić z nimi każdą kolejną kampanię. 

Obecnie mam ogromną frajdę z pracy z marką Chopard i Elie Saab. Ta pierwsza to prawdziwa HAUTE PARFUMERIE,  obie niezwykłe. Buduję także w tej chwili wizerunek marki Le Couvent, do której zapachy tworzy Mistrz Jean Claude Ellena oraz marki do włosów Leonor Greyl. Ale to tylko wycinek mojej pracy 😊 jest jej ogrom, a ja mogłabym zachwycona opowiadać o tym bez końca. Pracuję również nad autorskim projektem niezwiązanym z branżą beauty. Zobaczymy co z tego wyjdzie 😊.

IG: @boshkathe7

R: Sztuczna inteligencja jest jednym z największych trendów ostatnich lat. Myślisz, że jest zagrożeniem dla wybranych zawodów?

B.B.: Nie powiem nic odkrywczego: AI pewno zmieni „kształt” wielu zawodowów .  Dostępne programy AI pozwalają na stworzenie pięknych zdjęć, grafik, sama obserwuję kilku artystów grafików na Instagramie, którzy tworzą  wspaniałe kreacje z wykorzystaniem AI. Wielu z  nas używa AI na co dzień , ułatwia pracę. Natomiast szczerze? AI nie zastąpi nam emocji, uczuć, kreatywności (przecież bazuje na tym co dotychczas wykreowano), nie zastąpi także relacji międzyludzkich, które nam towarzyszą w pracy. Dlatego wierzę, że AI będzie narzędziem pomocnym a nie zastępującym.  Sam przyznaj wolisz produkt stworzony przez artystę czy algorytm?

R: Opiekujesz się aktualnie kilkoma europejskimi rynkami europejskimi. Czym różni się gust Polek i Polaków od innych narodowości?

B.B.: Jesteśmy bardzo nowocześni w kwestii wyboru produktów z kategorii beauty! Lubimy testowanie nowości, eksperymentowanie, mamy odwagę by sięgać po marki niszowe, nieznane, piękne. Więc muszę przyznać: tak trzymać ! bo wyprzedzamy pod tym względem kraje, które wydawałoby się, że są w tym obszarze przed nami. A tu taka piękna niespodzianka – niespodzianka!

R: Jednym z Twoich ostatnich dużych wyzwań zawodowych była praca dla dużego sklepu internetowego z ekskluzywną modą. Czego nauczyła Cię ta praca?

B.B.: To było wspaniałe i bogate doświadczenie, głównie dzięki ludziom, z którymi miałam szansę współpracować. Praca z modą jest o wiele bardziej dynamiczna i kapryśna niż branża beauty. Osiągnięcie sukcesu jest o wiele bardziej trudne, żmudne. Tutaj sezon trwa krótko, trendy są chwilowe.  Śmiało mogę powiedzieć: nauczyła mnie „funkcjonowania branży”, która jest zupełnie inna niż w przypadku beauty. I co dla mnie osobiście ważne: dodała mi wiatru w żagle do  realizacji  innych  przedsięwzięć.

R: Jak wygląda Twój standardowy dzień w pracy?

B.B.: No właśnie nie ma takiego. Każdy jest inny, mniej lub bardziej dynamiczny.  To spotkania z domami zapachowymi, negocjacje z partnerami, szukanie obszaru, gdzie i jak pokazać markę. Ale również klasyki dnia: praca z excelem, budżetami i canvą. Prawdziwa sinusoida emocji 😊,  absolutnie nie ma mowy o nudzie. 

R: Był już trend eko, był też silny nacisk na SPF-y. Co Twoim zdaniem teraz liczy się w pielęgnacji?

B.B.: Było less is more, pielęgnacja koreańska i dziesiątki innych. Nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Zawsze uważałam, musisz wiedzieć jaki masz typ skóry, czego jej brakuje i jakie masz oczekiwania wobec efektów i tym tropem znajdziesz dla siebie idealną pielęgnację. A SPFy? Należy ich używać każdego dnia, bez względu na pogodę. Słońce nie jest sprzymierzeńcem naszej skóry, nawet jak jest za chmurami. Trend eko ewoluwał, marki wracają do natury, wykorzystując potencjał ekstraktów roślinnych Wybieramy także lżejsze produkty do makijażu, które dbają o skórę podobnie jak dobra pielęgnacja. Moim zdaniem to dobry kierunek.  

IG: @boshkathe7