brak kategorii

Wszystko, co powinniście wiedzieć o Pokémon GO

12.07.2016 Patryk Chilewicz

Wszystko, co powinniście wiedzieć o Pokémon GO

Jak pobrać?

Aplikacja oficjalnie nie jest dostępna w Polsce i według ostatnich doniesień nie wiadomo, kiedy do nas trafi. Da się jednak obejść tę blokadę.

W systemie iOS:
1. Utworzyć konto podając Australię lub Stany Zjednoczone jako miejsce zamieszkania tutaj lub bezpośrednio w telefonie.
2. Wylogować się na normalnym koncie i zalogować tym australijskim w AppStore.
3. Podać wszystkie informacje, takie jak miejsce zamieszkania etc.
4. Ściągnąć grę w AppStore.
5. Przelogować się na normalne konto.

W systemie Android:
Należy pobrać plik .apk z tego miejsca i zwyczajnie go zainstalować. Pamiętajcie, by w opcjach telefonu zezwolić na instalację aplikacji z nieznanych źródeł.

Po zalogowaniu

Dostajemy trzy Pokémony do wyboru. Uwaga! Jeśli będziemy zwlekać z decyzją, to pojawi nam się ten najpopularniejszy – Pikachu!

Co robić?

Pierwsze poziomy są proste – gra wymaga od nas podróży ulicami, gdzie w niektórych miejscach czają się Pokémony. Należy łapać je Pokéballami. Te ostatnie zdobywamy w punktach Pokéstop, które przy okazji są okazją do poznania ciekawych punktów w miastach. W Pokéstopach możemy dostać też jajka – te musimy pielęgnować podczas spacerów, a gdy wychodzimy odpowiednią ilość kilometrów, to wykluwają się z nich młode Pokémony.

Gdy Pokémony powtarzają się, warto je wymieniać klikając w poszczególne osobniki, zjeżdżając na sam dół i transferując do Profesora. W zamian dostajemy różnego rodzaju cukierki, które pomagają później w rozwoju innych stworów.

Powyżej piątego levelu możemy odwiedzać centra treningowe rozsiane po miastach. Tam wybieramy jedną z trzech drużyn (warto porozmawiać ze znajomymi, by ustalić wspólną barwę) i możemy szkolić swoje Pokémony.

Autor tekst w okolicach redakcji Fashion Post

Autor tekstu w okolicach redakcji Fashion Post

Później pozostają nam walki, treningi i wspaniała zabawa. Dla prawdziwych fanów polecamy fanowską polską stronę poświęconej grze.

Warto wiedzieć…

…żeby nie przesadzać. Niektórzy oszaleli do tego stopnia, że tracą kontakt z rzeczywistością. Mężczyzna w stanie Massachusetts wstrzymał ruch na autostradzie, bo postanowił wedrzeć się na nią i złapać jednego Pokémona. Inna kobieta poszukując stwora znalazła… zwłoki. Tymczasem w Missouri wyjątkowo atrakcyjny Pokémon znalazł się na posterunku policji. Funkcjonariusze napisali nawet specjalne ogłoszenie, w której życzyli wszystkim szczęścia i prosili o uwagę. Radzimy uważać, bo w przypływie szaleństwa może być to niebezpieczne!

Centrum treningowe na Powiślu

Centrum treningowe na Powiślu

To jest totalny szał!

Na punkcie Pokémonów zwariowali naprawdę wszyscy – niezależnie od płci, wieku, orientacji, koloru skóry i pochodzenia. Gra ma już zasięgi porównywane z Twitterem, choć ten ostatni portal istnieje przecież dziesięć lat!

Nintendo, producent gry, w poniedziałek zanotował wzrost 24,52% na tokijskiej giełdzie. Nic więc dziwnego, że inne firmy chcą podłączyć się do sukcesu.

Oto reakcja jednego z salonów T-Mobile:

A oto jednej z nowojorskich kawiarni:

Czy Pokémony znów stały się fajne? Zdecydowanie! Dzięki dobrze zaprojektowanej aplikacji wymagają od nas ruchu, a dzięki Pokéstopom w ciekawych miejscach jesteśmy w stanie poznać lepiej naszą okolicę. Pozostaje więc nam życzenie: złapcie je wszystkie! I ruszamy w drogę…

Justyna Majka, redaktorka mody Fashion Post, przy której usiadł Pidgey

Justyna Majka, redaktorka mody Fashion Post, przy której usiadł Pidgey