brak kategorii
Widzieliście kontrowersyjną reklamę Pepsi? To nic, zobaczcie nową kampanię Nivea
07.04.2017 Michalina Murawska
Zaprezentowana w tym tygodniu reklama dezodorantów Nivea opiera się na haśle „White is purity”. To dość odważne ze strony speców od marketingu biorąc pod uwagę konotację słowa „white” i podobnego rodzaju (w obrębie haseł oczywiście) wychwalanie wyższości tego koloru przez skrajnie prawicowe organizacje rasistowskie.
Według „Chicago Tribune” reklama dezodorantu jest skierowana do klientów na Bliskim Wschodzie. Chodziło w niej, by pokazać skuteczność produktu i zaznaczyć, że nie zostawia on żadnych śladów na czarnej odzieży.
Internauci nie pozostawili na reklamie suchej nitki. Hasło Nivea porównywano do sztandarów III Rzeszy czy Ku Klux Klanu. Zdaniem „New York Times” reklama cieszy się dużą sympatią w kręgach rasistowskich. Te miały przyjąć ją jako znak, że Nivea skłania się ku ich poglądom.
Przeczytaj: Reklama Pepsi z Kendall Jenner wywołała burzę w sieci. Marka wycofuje wideo
Marka szybko wydała oświadczenie, w którym odcina się od tego typu skojarzeń. „Różnorodność i równość to kluczowe wartości Nivei” – możemy w nim przeczytać.
To jednak nie pierwsza kontrowersja związana z reklamą tej firmy. Przypomnijmy sytuację z 2011 roku, gdy Nivea opublikowała reklamę, w której czarny mężczyzna trzyma w ręku głowę (!) z fryzurą afro. Sam prezentuje gładko ogoloną głowę. Była to reklama kremu do golenia, któremu towarzyszyło hasło „Re-civilize yourself”.
Ciekawe, że takie pomysły wychodzą z tak dużych korporacji. Pracują nad nimi przecież wielkie grupy osób, które miesiącami wymyślają i planują kampanie. Naprawdę nikt nie wpadł na to, że promowanie się w ten sposób jest co najmniej niesmaczne?