KULTURA

Na weekend: książkę poleca Ula Chincz

29.09.2017 Patryk Chilewicz

Na weekend: książkę poleca Ula Chincz

To nie będzie miła rekomendacja. Ta książka mną wstrząsnęła. To cegła, grubo ponad 700 stron. Mocna, brutalna, ciężka książka, od której nie mogłam się oderwać. Mimo tego, że wolę bardziej optymistyczne pozycje, to ta lektura tak mnie przykuła do siebie, że kiedy zostało mi 100 stron do końca odwołałam jakieś spotkanie, żeby tylko ją dokończyć.

To książka trudna, mnie się zdarzało ją odkładać, nie byłam w stanie czytać dalej, przełamać ciężaru tej książki. Ale niezwykła, zmieniła moje postrzeganie świata. To historia grupy przyjaciół, a właściwie jednego członka ich paczki. Bardzo brutalna, pełna wrażliwości. Bardzo, bardzo mocna lektura, ale polecam ją każdemu, mimo, że nie łatwo będzie przez nią przejść.


Yanagihara Hanya, „Małe życie”