FASHION AT HOME

W domu Davida Kordansky’ego i Mindy Shapero sztuka jest zawsze na pierwszym miejscu

05.01.2022 Katarzyna Tilda Frąckowiak

W domu Davida Kordansky’ego i Mindy Shapero sztuka jest zawsze na pierwszym miejscu
Kordansky odegrał kluczową rolę w przekształceniu Los Angeles w światową stolicę sztuki. Nowy dom w Los Feliz, który dzieli z rodziną, jest odzwierciedleniem jego twórczej pasji.
 
Dom Davida Kordansky’ego na wzgórzach Los Angeles nie przyciąga uwagi tak, jak efektowna rzeźba Evana Hollowaya, która ustawiona jest tak, by śledzić niebiańską ścieżkę księżyca. Drugą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest 10-metrowy metalowy słupek na trawniku przed domem, zwieńczony żółtym neonem sklepu o nazwie Waz Up! To dzieło artystki z Los Angeles, Lauren Halsey, upamiętniające dzielnicę, z której pochodzi, South Central. 
 
Gdy przejdziemy przez frontowe drzwi, naszym oczom ukażą się wczesne rysunki Jerry’ego Garcii, oryginalne sprośne storyboardy starych komiksów alternatywnych, elegancką paraboliczną rzeźbę Freda Eversleya i przepiękny abstrakcyjny obraz Mary Weatherford. Wśród dziesiątek niezwykłych dzieł sztuki znajdują się prawdziwe sypialnie, kilka szaf, a nawet kuchnia.
 
Kordansky mieszka w przerobionym domu, który w latach 40. był ranczem. Teraz jest zaprojektowany z myślą o sztuce, zwłaszcza tej z Kalifornii. Główna ściana w salonie została zbudowana specjalnie po to, by pomieścić obraz Weatherford, a Kordansky zlecił  wykonanie naturalnej makiety rzeźby Halseya, aby mógł ją przemieszczać niezliczoną ilość razy, szukając dla niej idealnego, stałego miejsca. Mimo to dom nie jest tylko białymi ścianami do obrazów. Po części dzięki wpływowi żony Kordansky’ego, artystki Mindy Shapero, a po części dzięki jego własnym obsesjom, pomieszczenia są rozsądnie okraszone dzikimi kolorami i wywrotowymi niespodziankami. Przestrzeń może być wykorzystana zarówno jako plac zabaw dla dzieci, jak i jako galeria sztuki. 
 
Kordansky mógłby z łatwością poświęcić godzinę na dyskusję o każdym kawałku domu, np. o obrazie Sama Gilliama z 1970 roku, który wisi na ścianie ze sklejki w przedpokoju. W gabinecie namiętnie opowiada o sofie z połowy stulecia autorstwa Sergio Rodriguesa, będącej częścią jego kolekcji brazylijskich modernistycznych mebli. „To super seksualne”, mówi Kordansky o meblu, którego poduszki są przymocowane do ramy grubymi skórzanymi paskami godnymi uprzęży BDSM. „To jest jak ta niewola, fallocentryczna kłoda ze skóry, wiesz? To nie jest sofa; to rzeźba”.
 
To żona, Mindy Shapero wprowadza kolor na ściany. Gdyby Kordansky o tym decydował, wszystkie byłyby białe. „Na początku myślałem, że to nie działa, że to chaos”, mówi Kordansky, który powiesił ponad 30 dzieł sztuki w jednym pokoju. 
 
To samo dotyczy mebli brazylijskich projektantów, w tym Joaquima Tenreiro i José Zanine Caldasa. Kordansky postrzega te prace jako przypadkowe „nieporozumienia” duńskiego i francuskiego modernizmu, które dzięki niedoskonałościom okazały się o wiele ciekawsze niż imitowane przez nich obiekty. „Są bardzo organiczne i ciepłe, ale same formy są naprawdę bardzo eleganckie”.
 
Czy Kordansky i Shapero pracowali z dekoratorem wnętrz? Nie. Czy w ogóle to rozważali? „Nie ma mowy”, mówi Kordansky. „Wiem, że to brzmi trochę zarozumiale, ale jesteśmy całkowicie pewni naszej wrażliwości i naszej wizji świata”, mówi. Zwerbowali architekta z Los Angeles, Barbarę Bestor, do nadzorowania przebudowy, co wiązało się ze znacznymi zmianami w pierwotnym układzie (więcej miejsca na ścianach na dzieła sztuki, lepsze światło) i radykalną zmianą schematu kolorów (ciemnoszara obudowa, czarne betonowe podłogi). Najbardziej dramatyczną cechą domu może być jego podwórko, które przylega do nierównych wzgórz Griffith Park; stromy skrawek miejskiej dziczy wystaje za posiadłością niczym bezśnieżny stok narciarski z czarnego diamentu. „Z jakiegoś powodu nie przeraża nas to, że mamy gigantyczne góry, które w każdej chwili mogą się na nas stoczyć”, mówi Shapero. Na skraju trawnika znajduje się żyzna działka warzyw i skupisko donic, w których Shapero hoduje motyle. „Musimy zdobyć więcej gąsienic”, mówi Kordansky.