Wydarzenia ostatnich miesięcy postawiły pod dużym znakiem zapytania przyszłość Valentino. Jeszcze jakiś czas temu, ciężko było nam sobie wyobrazić tę włoską markę bez duetu artystycznego, który tworzyli Pierpaolo Piccioli oraz Maria Grazia Chiuri, obecnie projektująca dla Diora. Dzisiaj już wiemy, że niektóre rozstania wychodzą na dobre. Z pewnością w przypadku Piccioli, który jako solowy dyrektor kreatywny Valentino, nie tylko staje na wysokości zadania, ale robi to świetnie.
Na lokalizację pokazu jesienno-zimowej kolekcji Pierpaolo po raz kolejny wybrał niezwykłe wnętrza paryskiego hotelu Salomon de Rothschild. Włoch uczynił swoim znakiem rozpoznawczym piękne, romantyczne kreacje, jednak tym razem postanowił dodać im trochę nowoczesnych akcentów. Mieszanie starego z nowym jest ryzykownym podejściem, w końcu łatwo o przesadę w jedną czy drugą stronę, jednak to co Piccioli zaproponował na wybiegu to idealny złoty środek.
Jesienno-zimowa kolekcja Valentino jest więc połączeniem romantycznej epoki wiktoriańskiej z koronkami i dekoltami pod szyję oraz, trochę niespodziewanie, włoskiej architektury lat 80. Piccioli inspirował się tutaj w szczególności grupą Memphis, której znakami rozpoznawczymi były ciekawe wzory oraz mieszanki barw. Bez trudu możemy to dostrzec na wybiegu, gdzie mogliśmy podziwiać delikatne sukienki maxi w geometryczne lub florystyczne wzory połączone na przykład z cukierkowo-różowym płaszczem.
Dużą rolę w kolekcji odegrały również dodatki. Większość modelek miała na sobie naszyjniki z czerwonych koralików z metalową zawieszką, cięższe buty przypominające martensy z wycięciami czy mini torebki w kwieciste wzory podobne do tych, które są na sukienkach. W dodatku, pośród modelek prezentujących kolekcję pojawiła się całkiem spora reprezentacja z Polski: Jay Jankowska (New Stage), Mag Cysewska (Mango Models), Maria Zakrzewska (D’VISION) i Michelle Gutknecht (Uncover Models).
Jesienno-zimowa kolekcja Valentino to nieoczywiste połączenia, które Piccioli ubrał w bardzo kolorową i wzorzystą oprawę. Włoch po raz kolejny udowodnił, że ubieranie kobiet ma w małym palcu i wie doskonale co zrobić, żeby poczuły się oraz wyglądały zjawiskowo. I należą mu się za to duże brawa.
Przeczytajcie także