MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA
Uwaga, fanki Reformation: marka rusza z tańszą linią!
18.10.2017 Michalina Murawska
Imaan Hammam, Emily Ratajkowski, Lucy Williams czy Courtney Trop z bloga Always Judging to tylko niektóre nazwiska, które wprost oszalały na punkcie Reformation. Wcale się nie dziwimy! Ich zwiewne mini i maxi sukienki, krótkie, dziewczęce topy, spódniczki i lniane kombinezony wywołują u nas zawroty głowy, sklepy stacjonarne to prawdziwa uczta dla oczu (i instagramowego profilu), w dodatku misją marki jest tworzenie mody przyjaznej środowisku: w opisie każdego produktu znajdziemy informację, jaki wpływ jego wytworzenie miało na środowisko naturalne, wykorzystane tkaniny pochodzą z drugiego obiegu, bądź certyfikowanych ekologicznie źrodeł, nawet wieszaki w sklepach stacjonarnych wykonane są z metalu i plastiku, a ich termin przydatności wynosi 3 miesiące.
tshirt, 38 dolarów
Niestety, przeciętny portfel, a już tym bardziej ten polski, może nieco ucierpieć na zakupach zrobionych w Reformation. Na szczęście marka ogłosiła właśnie powstanie nowej, atrakcyjniejszej cenowo linii „Reformation Jeans”. Jak sama nazwa wskazuje, znajdziemy w niej dżinsy, ale także ponadczasowe, basicowe propozycje, które nadal produkowane będą przy zachowaniu pro-ekologicznych zasad minimalizując emisję dwutlenku węgla, odpadów oraz zużycia wody.Ceny topów mają zaczynać się od 20 funtów, a dżinsów od 70 funtów.
Założycielka marki, Yale Aflao, w rozmowie z „Forbesem” zdradziła, że główną inspiracją stojącą za składającą się z kilkunastu modeli linią, była moda vintage, a szczególnie „kultowe, wyrafinowane 'it-girls’ z lat 50., 60. i 70. oraz supermodelki z lat 90.”. Premiera już 23 października – szykujcie się, bo marka oferuje wysyłkę do Polski!