MODA, STYL ŻYCIA

Tygodnie mody jesień-zima 2016 od A do Z

10.03.2016 Michalina Murawska

Tygodnie mody jesień-zima 2016 od A do Z

A – Alicja Tubilewicz i Ala Sekuła

Czyżby „moda” na polskie dziewczyny powoli zmierzała ku końcowi? Przyzwyczajeni do tego, że polskie modelki chodzą w większości pokazów, z zaskoczeniem przyjęliśmy fakt, iż podczas minionych tygodni mody nasze rodaczki odnotowały prawdopodobnie najniższe od kilku lat statystyki. Nie mówimy o Anji Rubik, Gosi Beli, JAC, Kasi Struss i Magdzie Frąckowiak – wiadomo, że ich pozycja pozwala im podchodzić selektywnie do podejmowanych projektów. Zabrakło nam jednak Magdy Jasek, Mai Salamon, która szła jedynie w pokazie Givenchy, Zuzy Bijoch i Dagi Ziober. „Honor” polskich modelek ratowały dwie Ale – Sekuła i Tubilewicz, które łącznie zanotowały na swoim koncie prawie 40 pokazów.

B – Balenciaga

Po Alexandrze Wangu nie ma już w Balenciadze ani śladu. Nowy dyrektor kreatywny, Demna Gvasalia rozpoczyna nowy rozdział w historii francuskiej marki i wszystko wskazuje na to, że będzie on niezwykle ciekawy i inspirujący. Debiutancka kolekcja Gvasalii, w której zaprezentował tradycyjne elementy krawiectwa domu mody połączone z estetyką street-wearu była jednym z najjaśniejszych momentów paryskiego tygodnia mody.

Balenciaga jesień-zima 2016

C – cat-eye

Wszystko wskazuje na to, że „kocie oko” będzie w przyszłym sezonie jednym z najsilniejszych makijażowych trendów. Zapomnijcie jednak o klasycznej, eleganckiej wersji. „Kocie oko” zyskuje nową, lekko punkową odsłonę – na pokazie Givenchy Pat McGrath stworzyła imitację oka horusa za pomocą brązowego cienia, a Tom Pecheux obsługujący w tym sezonie pokaz Anthony’ego Vacarrello postawił na skrzydlatą wersję wypełnioną przyklejonymi na powiekę kryształkami. Jeszcze inne „kocie oko” zaobserwowaliśmy na pokazie Kenzo – w tym przypadku makijażyści postawili bowiem jedynie na mocno graficzny kontur i rozświetlenie wewnętrznego kącika srebrnym pigmentem.

od lewej: Anthony Vacarello, Givenchy, Kenzo

D – Demna Gvasalia

Naszym zdaniem jedna z najjaśniejszych postaci tygodni mody. Gvasalia, który w tym sezonie odpowiedzialny był za dwie kolekcje (dla swojej autorskiej marki Vetements oraz dla Balenciagi) udowodnił, że oprócz rozpoznawalnej estetyki ma w rękawie naprawdę dużo asów, a jego nonkonformistyczne i buntownicze podejście zaczyna znajdować coraz wielu naśladowców. Z przyjemnością będziemy obserwować dalsze poczynania pochodzącego z Gruzji projektanta!

E – e-commerce

W tym sezonie sprzedaż internetową najczęściej rozpatrywało się w kontekście idei „see now, buy know”, za którą opowiedziało się kilka znaczących w świecie mody marek. Pomysł, aby prezentowane na wybiegu ubrania błyskawicznie pojawiały się na wieszakach butików i w sklepach online ma być odpowiedzią na coraz szybsze tempo w branży i groźniejszą konkurencję marek sieciowych mających wyjątkowo dużo czasu na skopiowanie propozycji z wybiegu. Ideę tę zdecydowali się wcielić w życie m.in. Tom Ford, Tommy Hilfiger i Burberry, a Moschino postanowiło podejść do niej w nieco inny sposób wypuszczając tuż po zakończonym pokazie mini-kapsułową kolekcję nawiązującą do jego motywu przewodniego. Jednak nie wszystkie domu mody z aprobatą podchodzą do tych zmian – syndykat projektantów francuskich zadecydował w drodze głosowania, że francuskie marki nadal będą funkcjonować w ramach starego trybu, krytycznie na ten temat wypowiedział się także dom mody Gucci oraz Karl Lagerfeld. Cóż, chyba nie wszyscy boją się Zary…

Burberry jesień-zima 2016

F – „front row”

Bez czego nie może się odbyć pokaz mody? Bez ubrań (rzecz jasna), skrupulatnie wybranych modelek, spójnej z motywem przewodnim ścieżki dźwiękowej, oryginalnej scenografii i… pierwszego rzędu, którego skład może w takim samym stopniu zadecydować o sukcesie projektanta co przekreślić jego szansę na zaistnienie w masowej świadomości. Podczas gdy niektórzy designerzy, tacy jak chociażby Hedi Slimane, zaprosili na pokaz garstkę wybrańców, większość domów mody zadbała o to, aby nową kolekcję z pierwszego rzędu podziwiały najpopularniejsze topmodelki, największe gwiazdy i najgorętsze nazwiska świata mody oraz show-biznesu. Oprócz standardowego grona redaktorów prestiżowych magazynów i portali (Anny Wintour, Tima Blanksa, Hamisha Bowlesa i Oliviera Zahma z magazynu „Purple), na pokazach wypatrzyliśmy między innymi Kanyego Westa, który przybył specjalnie do Paryża, aby podziwiać kolekcje swoich przyjaciół, czyli Demny Gvasalii,Oliviera Rousteinga i Riccardo Tisci, Anję Rubik na pokazie Anthony’ego Vaccarello, Alicię Vikander u Louis Vuitton, a także Pharrella Williamsa u Chanel.

G – Gigi Hadid

Czy ktoś jeszcze sądzi, że  „America’s sweethearts” w postaci Gigi Hadid, jej siostry Belli i Kendall Jenner to jedynie bogate nastolatki-celebrytki, dla których nie ma miejsca w świecie mody? Pokazy na sezon jesień-zima 2016 chyba raz na zawsze przekonały wszystkich niedowiarków i zamknęły usta wszystkim hejterom. Hadid otworzyła pokaz Versace i zamknęła Giambattisty Valli. Oprócz tego przeszła na wybiegu Chanel, Balmain, Miu Miu i Soni Rykiel. To będzie jej rok!

od lewej: Miu Miu jesień-zima 2016, Giambattista Valli jesień-zima 2016

H – Hedi Slimane

W przeddzień pokazu Saint Laurent Paryż aż huczał od plotek, jakoby kolekcja jesień-zima 2016 miała być ostatnią, jaką Slimane stworzy dla francuskiego domu mody. Zdaniem wielu, kameralna prezentacja 42 kreacji couture, w której raz po raz pobrzmiewały odniesienia do dziedzictwa legendarnego projektanta, była nostalgicznym pożegnaniem Slimane’a z Saint Laurent. Oficjalnego potwierdzenia nie mamy, ale jeśli faktycznie Francuz zdecydował się zakończyć ten zawodowy etap, było to pożegnanie godne mistrza. Jeśli zaś odpowiedź jest przecząca, byliśmy świadkami początku nowego i niezwykle pasjonującego rozdziału w historii marki.

I – Instagram

Może Instagram jest powoli wypierany przez Snapchat, ale podczas tygodni mody to na tę platformę społecznościową zaglądaliśmy najczęściej w poszukiwaniu informacji „z ostatniej chwili”. Jeśli dodamy do tego filmiki kręcone z pierwszego rzędu, relacje z after-party, błyskawiczne ujęcia mody ulicznej i selfie, na którym stały obok siebie największe gwiazdy muzyki, mody i dziennikarstwa, nie mamy wątpliwości, że platforma założona przez Kevina Systroma pod wieloma względami nadal pozostaje numerem jeden.

J – Jessica Mercedes Kirschner

Nasza reprezentacja na tygodniach mody w Mediolanie i Paryżu. Podczas gdy wiele polskich blogerek powoli zaczyna odcinać kupony od swojej popularności, Jessica Mercedes idzie w ślady swoich idolek ze światowej blogosfery rozwijając sie i zdając swoim fanom relacje live z pokazów największych domów mody, showroomów i branżowych imprez. Blogerka w ramach współpracy z domem mody Vitkac najpierw odwiedziła Mediolan, gdzie gościła między innymi na pokazie Gucci, Moschino, Versace i Just Cavalli, a następnie przeniosła się do Paryża. W stolicy Francji podziwiała z pierwszego rzędu kolekcje Anne Demeulemeester i Soni Rykiel, a, jak udało nam się wyliczyć, łączna liczba pokazów, których była gościem wyniosła w tym sezonie 25. Jej stylizacje publikowały międzynarodowe edycje „Elle”, „New York Times” oraz meksykański „Vogue” – brawo!

fot. Style Stalker

K – Kendall Jenner

W Mediolanie otworzyła pokaz Fendi, w Paryżu – Balmain, podczas którego zaprezentowała się światu w blond peruce. Kendal Jenner, która swoje możliwości i predyspozycje musiała udowadniać bardziej i częściej niż inne modelki, jest obecnie jedną z największych gwiazd modelingu, czy to się nam podoba czy nie. Uwielbia ją Anna Wintour, uwielbia Karl Lagerfeld, ogromną sympatią darzy ją Ellie Saab, którego pokaz zamknęła. Kendall wraz z Gigi Hadid były jednymi z najjaśniejszych gwiazd tygodnia mody w Paryżu i tylko potwierdziły fakt, że amerykańskie modelki zdecydowanie dominują w tym momencie w branży.

L – Lia Pavlova

Panie i Panowie, przed wami najbardziej rozchwytywana modelka tygodni mody jesień-zima 2016. Urodzona w 1994 roku Lia podczas czterech fashion-weeków poszła w rekordowej liczbie 71 (!) pokazów, co plasuje ją na pierwszym miejscu wśród wszystkich biorących udział w fashion weekach modelek. Co więcej, Lia debiutowała zaledwie rok temu podczas pokazu Gucci, który wtedy także otworzyła. Czyżby Alessandro Michele mógł nazywać się ojcem chrzestnym jej sukcesu?

Lia Pavlova podczas pokazu Giambattista Valli jesień-zima 2016

M – makijaż

Projektanci postawili w tym sezonie na naprawdę zróżnicowane makijaże, począwszy od naturalnego blasku, aż po mroczną, gotycką czerń. Pomimo tego wyraźnie dało się zaobserwować kilka wspólnych mianowników, wyłoniło się także kilka niezwykle ekscytujących makijażowych trendów. Odważne z nas będą malowały usta na czarno, tak jak na pokazie Rihanny x Puma i Diora, dla elegantek idealnym wyborem będzie  z kolei winna czerwień, którą zaproponowała Miuccia Prada i Zac Posen. Oczy będziemy malować ceglastym cieniem jak u Fendi i Givenchy, a wieczorem zaszalejemy z nową, bogato zdobioną wersją „kociego oka”.

N – „narciarki”

Spodnie „narciarki” ze stopką wracają do gry! Kojarzony ze stylem lat 80. fason pojawił się w jesienno-zimowych kolekcjach Marni, Pucci oraz Balenciagi, ma więc wszelkie predyspozycje do tego, aby zostać jednym z najgorętszych trendów przyszłego sezonu.

Balenciaga jesień-zima 2016

O – online

Minione tygodnie mody były chyba rekordowe jeśli chodzi o marki, które oferowały internetowe relacje na żywo ze swoich pokazów, które zazwyczaj można było obejrzeć na oficjalnych stronach domów mody lub za pomocą specjalnych streamingów przygotowywanych przez internetową wersję „Vogue’a”. Dom mody Balenciaga posunął się nawet dalej w tej kwestii, oferując fanom pierwszą w historii wielowymiarową transmisję, w której widzowie mogli wybrać kamerę i kąt, z którego chcieli podziwiać kolekcję. Czy tak będzie wyglądać przyszłość modowych relacji? Niewykluczone.

P – Paulina Frankowska

Polska debiutantka to prawdziwe objawienie tegorocznych tygodni mody! Pochodząca z Tczewa podopieczna agencji Koya otworzyła pokaz Valentino, zaprezentowała także kolekcję Soni Rykiel, Dolce & Gabbana i Johna Galliano, a „Vogue” umieścił ją na liście najciekawszych nowych twarzy, które mogliśmy podziwiać na wybiegu Diora. Zdecydowanie będziemy się jej przyglądać!

Valentino jesień-zima 2016

R – Rihanna

Rihanna pokazem swojej kolekcji zaprojektowanej dla Pumy oficjalnie stała się gwiazdą nowojorskiego tygodnia mody deklasując pod względem rozgłosu w social media Kanyego Westa, Michaela Korsa i Tommy’ego Hilfigera. Pochodząca z Barbadosu gwiazda w swojej debiutanckiej kolekcji zaprezentowała elementy inspirowane modą uliczną lat 90. oraz zmodyfikowane wersje słynnych creepersów, które błyskawicznie zniknęły ze sklepowych półek. Puma powinna całować Rihannę po rękach, bowiem dzięki niej ma wreszcie realną szansę na to, aby konkurować z Adidasem i Nike.

S – Szymon Brzóska Style Stalker

Nasz specjalny wysłannik na tygodniu mody w Paryżu. Szymon Brzóska z bloga Style Stalker przez dziewięć dni relacjonował nam to, co dzieje się na ulicach Paryża dokumentując najlepsze stylizacje i uwieczniając na swoich zdjęciach najpopularniejsze modelki, redaktorki mody, blogerki i gwiazdy mody ulicznej. Wśród gwiazd, jakie udało mu się sfotografować była Anna Dello Russo, Gigi Hadid, Chiara Ferragni, Carine Roitfeld i wiele, wiele innych.

fot. Style Stalker

T – trendy

Minie kilka tygodni zanim zaprezentowane zostaną oficjalne raporty dotyczące trendów na przyszły sezon, jednak już teraz możemy pokusić się o pewne przewidywania w oparciu o to, co przez ostatni miesiąc oglądaliśmy na wybiegach. Wszystko wskazuje na to, że materiałem sezonu jesień-zima 2016 będzie mięsisty i ciężki aksamit, który zauważyliśmy na projektach Valentino, Roberto Cavalli i u Alberty Ferretti. Do łask powrócą narciarskie legginsy, które pokazało Marni, Balenciaga i Pucci, hitem będzie także normcore oraz pełne objętości kurtki-puchówki. Modne tej wiosny falbanki nadal będą silną tendencją, w przyszłym sezonie możemy także spodziewać się wielu błyszczących zdobień i połyskliwych haftów.

Alberta Ferretti jesień-zima 2016

U – Uber

Aplikacja mobilna Uber, która podczas fashion weeków z pewnością cieszy się zainteresowaniem kilkakrotnie większym niż zwykle, podczas nowojorskiego tygodnia mody przygotowała nie lada gratkę dla swoich użytkowników. Inicjatywa „I’ve got clothes in different area codes” została zorganizowana we współpracy z platformą internetową Lyst i oferowała szansę na otrzymanie toreb z prezentami od marek, które cieszyły się największą popularnością w danej lokalizacji Nowego Jorku.

V – Vogue

„Vogue” to już nie tylko „biblia mody”. Po przejęciu portalu Style.com przez Conde Nast i powstaniu „Vogue Runway”, internetowa wersja magazynu to istne kompendium przekazywanej na żywo wiedzy dotyczącej fashion weeków. W ciągu ostatniego miesiąca redaktorzy (w tym Nicole Phelps i Sarah Mower) przygotowywali dla swoich czytelników pogłębione recenzje, zdjęcia z większości pokazów pojawiały się na stronie w czasie rzeczywistym, do portalu podpięte zostały także live streamingi. Oprócz tego mogliśmy liczyć na ciekawe fakty dotyczące lokalizacji pokazów, ich motywów przewodnich oraz inspiracji stojących za daną kolekcją, redaktorzy publikowali także „na gorąco” największe trendy z dziedziny mody i urody, fotografie mody ulicznej oraz relacje z after party.

W – wnętrza

Projektanci raczyli nas w ostatnich tygodniach nie tylko przepięknymi kolekcjami, doborem materiałów, faktur i zastosowaniem fasonów, ale także fascynującymi lokalizacjami swoich pokazów. Każdy z nich był ucztą dla oka, a jeśli śledzicie instagramowe profile popularnych blogerów i redaktorów mody z pewnością wiecie, o czym mówimy. Alexander Wang i Demna Gvasalia (Vetements) zorganizowali swoje pokazy w kościele, Phoebe Philo zaprosiła swoich gości do siedziby Klubu Tenisowego w Paryżu, a Kanye West wraz z Adidasem wynajęli Madison Square Garden. Oj, działo się!

Alexander Wang jesień-zima 2016

X  – dziesięć

Tyle lat obchodzi w ty roku marka Rodarte. Jej założycielki, siostry Mulleavy, znane ze swojej niezależności i niedające ponieść się presji branży mody, zamiast hucznej fety wybrały jednak bardziej kameralną imprezę, a na pokazie skupiły całą uwagę na ubraniach. Kolekcja na jesień-zimę 2016 jest bezapelacyjnie jedną z najlepszych w całym portfolio sióstr i stanowi idealne połączenie artyzmu i komercji.

Y – Yeezy Season 3

Blisko 20 tysięcy widzów zgromadzonych w Madison Square Garden oraz 20 milionów użytkowników śledzących relację z pokazu online. Pokaz trzeciej kolekcji Kanyego Westa dla Adidasa połączony z premierą jego najnowszego albumu był wydarzeniem, o którym mówiło się jeszcze długo przed rozpoczęciem tygodnia mody w Nowym Jorku. Nie sposób nie odnotować postępu, jaki zanotował Kanye – „Yeezy Season 3” to zdecydowanie jego najlepsza kolekcja. Nowojorski pokaz był chyba jednak bardziej wydarzeniem muzyczno-towarzyskim niż stricte modowym. Westowi tego wieczoru towarzyszył klan Kardashian-Jenner ubrany od stóp do głów w projekty, które powstały we współpracy z Olivierem Rousteingiem oraz przyjaciele-raperzy – Travi$ Scott, Pusha T, The Desiigner oraz 2Chainz.

Z – zaproszenia

Wielu projektantów zachwyciło w tym sezonie oryginalnymi zaproszeniami na prezentacje swoich kolekcji. Goście pokazu Vetements otrzymali pojedynczą, czerwoną różę, a Stella McCartney postawiła na multimedialną kartkę, na której wyświetlały się hasła „Stella invites you/loves you/adores you”. Jednak najwięcej zachwytu wśród redaktorów i krytyków wzbudziły chyba zaproszenia od Driesa van Notena. Ich autorką jest Gill Button. Artystka wykonała ręcznie 1200 (!) ilustracji, które powędrowały do gości pokazu. Co ciekawe, van Noten odkrył artystkę na Instagramie (znajdziecie ją pod nickiem @buttonfruit) i zaproponował współpracę nad poprzednią kolekcją. Duet niestety nie był w stanie dojść wtedy do porozumienia w kwestii terminów, projektant odezwal się więc do Button ponownie w styczniu tego roku, aby omówić ideę stojącą za kolekcją jesień-zima 2016. Efekty tej ekscytującej współpracy możecie zobaczyć poniżej.