MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA

Felieton HAREL: Do trzech razy… sport

18.02.2017 Paulina Kosim

Felieton HAREL: Do trzech razy… sport

Cardio Bunny

Najprężniej rozwijająca się polska marka, korzystająca z najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych i sprytnie przemycająca do świata sportowego najświeższe trendy ze świata mody. Serwuje zdecydowanie najoryginalniejsze autorskie nadruki spośród wszystkich znanych mi firm w tym sektorze. Witrażowe skrzydła motyla, neonowe grzbiety gadów, zimowe kwiaty czy ostatnio nieco „pollockowska” wariacja na temat amerykańskiej flagi tonowane są jednokolorowymi elementami, bez konieczności odnajdywania kompromisu między użytkowością a pięknem. Cardio Bunny to nowoczesne surowce, m.in. dzianina pokryta algami morskimi, rozgrzewającymi ciało podczas ćwiczeń, a co za tym idzie, czynnie przykładające się do walki z tkanką tłuszczową. Zarówno nazwy poszczególnych kolekcji (Queen, Princess, Duchess, Majesty), jak i samej marki odwołują się do pięknych, pewnych siebie kobiet, którym bycie tytułowym króliczkiem nie umniejsza wartości w żadnym calu. Zresztą właśnie w ten sposób Cardio Bunny komunikuje swoją obecność w mediach społecznościowych: za pomocą atrakcyjnych dziewczyn. Bo kto powiedział, że podczas uprawiania sportu nie można dobrze wyglądać? Wiadomo, nie jest to proste, ale tak jak nie zamykamy się na niedoskonałość, tak nie powinniśmy krytykować jej przeciwieństwa.

BRAN

Strój na siłownię w minimalistycznym stylu? Świetnie skrojony, w oszczędnej formie, bez zbędnych ozdobników czy krzykliwego logo? Oto BRAN, marka rzucająca wyzwanie klasycznym ubraniom sportowym. Elegancja na rowerku być może brzmi abstrakcyjnie, ale gdy przyjrzymy się linii tych projektów, przekonamy się, że jest to możliwe. Obecność czerni jest tu oczywista, kolor występuje w każdej możliwej fakturze: od całkiem gładkiej, połyskującej, przez matową czy siatkową. Geometryczne cięcia, kliny i wstawki nie tylko dyskretnie ozdabiają, ale przede wszystkim zwiększają zakres ruchu. BRAN ostrożnie wprowadza wzory. W kolekcji „Safari blues” na lato 2016 był to fioletowo czarny motyw zwierzęcych cętek. „Blob” na jesień zimę ‘16/17 to sportowa wersja „101 dalmatyńczyków” i czarno białe psie ciapki w dwóch wersjach. Najważniejsza jest jednak wielofunkcyjność ubrań zaprojektowanych w taki sposób,  by mogły nam służyć także poza salą gimnastyczną.

Joy Fit Crew

Debiutująca w tym roku marka skupia się przede wszystkim na strojach do jogi – ponieważ jej stworzenie wynika z potrzeby ubrań dedykowanych tej dziedzinie aktywności. Joga to jednak punkt wyjścia dla o wiele szerszego asortymentu. Motywem wspólnym jest zastosowanie nowoczesnych włókien ulegających biodegradacji. Mamy znajome już algi, materiały termo aktywne (Coolmax) – idealne na lato, niezwykle lekkie membrany wiatro i wododporne (Windtex®) stosowane przy produkcji bluz i kurtek oraz miękkie i sprężyste włókno celulozowe, które pochłania o 50% więcej wilgoci niż bawełna. Pierwsza kolekcja łączy w sobie cztery kolory: czarny, biały, szary melanż oraz neonowy żółty. Poprzez śmiałe ich połączenia nawiązuje do ery aerobiku lat osiemdziesiątych, jest tu jednak zdecydowanie więcej asymetrii i zaskakujących, awangardowych cięć. Ubrania przygotowane zostały do noszenia warstwowego, co rzeczywiście świetnie sprawdza się w jodze, sporo z tych rzeczy nadaje się również na co dzień, np. koszulki z modalu czy kurtki przeciwdeszczowe.