MODA, STYL ŻYCIA
Top Model odcinek 5: Niedźwiedź jest zły, Jezus słyszy głosy, a wszyscy kochają Kożuchowską
05.10.2016 Redakcja Fashion Magazine
Kolejny dzień, kolejne zadanie. Tym razem przyszedł czas na umiejętności taneczne oraz sesję zdjęciową, która jej towarzyszyła. Całość oceniał gość specjalny – Basia Richard, polska stylistka z Hollywood, z którą w maju zrobiliśmy wywiad dotyczący jej pracy. Zadaniem uczestników było samodzielne wystylizowanie się do konkretnych gatunków tanecznych. Kandydaci na modelów i modelki podzielili się na trzy grupy, które zatańczyły taniec latynoski, współczesny oraz hip hop.
Kłopot z tym zadaniem miał Jezus Mariusz, który najwyraźniej raczej podpierał ściany na szkolnych dyskotekach. Z pomocą przyszedł mu Patryk, który motywował chłopaka. Między nimi już wcześniej narodziła się prawdziwa przyjaźń, a Grudowicz, który wygrał poprzednie zadanie, to właśnie Jezusa Mariusza zaprosił do pokoju VIP.
Motywacja Patryka pomogła Jezusowi Mariuszowi. Ten na początku słyszał głosy, ale później wziął się za siebie. – Wszystko krzyczało: wyjdź z tej sali, bo sobie nie poradzisz. W końcu wróciłem i starałem się wypaść lepiej – zdradził kandydat na modela. Poniżej ostateczne zdjęcia.
Wygrała ostatnia grupa. Nagrodą był bon o wartości 5 tysięcy złotych na zakupy w sieci Deichmann.
Adam Niedźwiedź, który dotąd uchodził za fajnego chłopaka, wyraźnie nie potrafił pogodzić się z przegraną. – Wygrała grupa wieśniaków różnie ubranych i tyle. Dla mnie to jest absurd i w ogóle jestem wkurzony. Bez sensu – powiedział do kamery. Pełna klasa!
Przyszedł czas na opanowaną do perfekcji przez TVN cross promocję. Tym razem w „Top Model” pojawił się serial „Druga Szansa”, a wraz z nim aktorzy – Małgorzata Kożuchowska (jej wyjście wywołało burzę emocji), Monika Mariotti, Maciej Musiałowski i Agnieszka Przepiórska. Kolejne zadanie było więc oczywiście aktorskie. Miejscem akcji był szpital, w którym rozgrywa się część akcji „Drugiej Szansy”, a uczestnicy programu mieli zagrać sceny, które pojawiły się w serialu.
Nie ma sensu rozpisywać się kto wcielił się w jaką postać, bo nie ma to większego znaczenia dla ciągłości akcji show. Warto jednak wyróżnić dwa skandaliczne zachowania, które miały miejsce na planie.
Pierwszym z nich są seksistowskie komentarze Jezusa Mariusza pod adresem Oli. – Ola ma atuty, przede wszystkim fizyczne, więc na pewno byłaby dobrą kochanką – powiedział bez żenady do kamery. – Ola wizualnie idealnie nadawała się do roli kochanki – brnął dalej. Czyli rozumiem, że skoro dziewczyna jest pewna siebie i ma określone kształty, to znaczy, że jest łatwa i lubi rozbijać związki? Ciekawa konkluzja…
Drugim jest panująca w show transfobia. Niestety czarnym bohaterem tego odcinka stał się chwalony wcześniej przeze mnie Adam Niedźwiedź. Kandydat na modela wraz z transpłciową Kamilą miał odegrać scenę miłosną w windzie. Już na początku zaznaczył, że to ona będzie go podrywała, a on „postara się to odwzajemnić”. Patrzył się przy tym na nią, jak na zgniłe jajko.
– Do jakiego momentu możemy sobie pozwolić? – zapytała przytomnie Kamila, chcą wyraźnie pomóc Adamowi wyznaczyć jakieś granice. – Pozwalamy sobie na jak najmniej – powiedział, śmiejąc się wyraźnie z Kamili, chłopak. W tym momencie wjechała przejmująca muzyka. – Moje środowisko jest bardzo zamknięte i to może być źle odebrane – powiedział Niedźwiedź. Tak Adam, bo opinia twojego środowiska jest istotniejsza od tego czy kogoś poniżasz, czy nie. Bardzo słabe… W końcu doszło do odegrania scenki i udawanego pocałunku.
Naprawdę tak trudno było, Adamie? Naprawdę potrzebne były te wszystkie nienawistne docinki? Naprawdę to zadanie ujęło ci na męskości? Mam nadzieję, że to będzie nauczka dla kolejnych macho. Nie taka inność straszna, jak macie ją wymalowaną w głowie…
Ostatnie zadanie to była słynna już w „Top Model” sesja nago. Uczestniczy zostali przyprowadzeni przed basen, w którym pływały różne gadżety. Było ich jednak mniej niż kandydatów na modeli i modelki. Kto pierwszy, ten lepszy, a reszta musi pozować w ubraniu, co może być niżej oceniane przez jurorów.
Za zdjęcia odpowiedzialna była Anna Bloda – fotografka, która po licznych sukcesach w kraju postanowiła przenieść się do Nowego Jorku. Lubi w swoich pracach pokazywać zarówno klasyczne piękno i seksualność, jak i prawdziwych oryginałów, których przecież w metropolii nie brakuje. Nagość nie jest dla niej tematem tabu, więc idealnie nadawała się do tej sesji.
Nie zabrakło oczywiście wstydu i spięcia. Dziwi mnie to, bo naga sesja w tym programie nie jest niczym nowym. Czy naprawdę nie można było się do tego przygotować? Na to samo Natalii zwróciła uwagę Joanna Krupa. Efekt? Popłakała się. Oto finalne zdjęcia:
Przyszedł czas na ostatni panel tego odcinka. Gościem specjalnym jury była Anna Jurgaś, redaktor naczelna magazynu „Glamour”. Zdaniem jurorów zdecydowanie poradził sobie Adam, a negatywnie zaskoczyła Zuza. – Ona się poddała na sesji i przed nami – oceniła Krupa. Ostatecznie Niedźwiedź wygrał ten odcinek. Nic dziwnego – przy takich warunkach fizycznych i hipnotyzującym spojrzeniu chłopak jest wręcz stworzony do takich sesji.
W ostatniej trójce znalazły się Kamila, Zuza i Ewa. Wszystkie zapewniły, że dały z siebie wszystko i chcą spełniać marzenia. Co za szok. Ostatecznie odpadła Zuza. Michał Piróg, który ma możliwość przywrócenia jednego uczestnika podczas edycji, nie skorzystał z niego. – Wracam do Mrągowa i będę żyć dalej – zapewniła kajakarka. Powodzenia!