Popularność przyniosły mu role w filmach takich jak „Czas wojny”, „O północy w Paryżu” oraz kasowym hicie „Avengers”. Był także nordyckim bogiem w popularnej produkcji „Thor: Mroczny świat”, a niedługo potem „Thor: Ragnarok”. Najbardziej pracowity okazał się dla niego 2015 rok, ponieważ do kin weszły aż 3 filmy z jego udziałem: „Crimson Peak. Wzgórze krwi”, „High-Rise” oraz „I Saw the Light”. My jednak najbardziej zachwycaliśmy się jego kreacją wampira w filmie Jima Jarmuscha „Tylko kochankowie przeżyją”, gdzie wystąpił u boku Tildy Swinton. Plotkowało się także o obsadzeniu go w roli nowego Jamesa Bonda. Teraz jednak przyszła pora na inne wyzwania.
Nie jest to pierwszy projekt związany z modą w karierze Toma. W czerwcu pojawił się bowiem w sesji dla brytyjskiego wydania „Esquire”, a w sierpniu pozował w samych bokserkach dla magazynu „W”. Teraz możemy zobaczyć efekty jego współpracy z marką Gucci. Tom stanął przed obiektywem Glena Luchforda, a sesja Cruise 2017 miała miejsce w należącej do Tony’ego Duquette’a posiadłości w Los Angeles, Ten amerykański artysta był znany z projektów kostiumów scenicznych dla Freda Astaire’a oraz biżuterii dla Gucci za czasów Toma Forda. Dziś wnętrza stanowią swego rodzaju muzeum oraz studio, które często służy za plan zdjęciowy. Kochający przepych i biznatyjskie bogactwo obecny dyrektor kreatywny marki – Alessando Michele – także uległ ich urokowi.
Hiddleston świetnie wczuł się w rolę angielskiego gentelmena, który swój wolny czas spędza wylegując się na kanapie oraz spacerując po wnętrzach apartamentów, odziany w niezwykle stylowe marynarki, dopasowane garnitury oraz klasyczne, granatowe dżinsy. W sesji towarzyszą mu psy – są to jasne, długowłose Afghany. Dużą uwagę zwracają dodatki i akcesoria – klapki z kożuchem, masywniejsze mokasyny oraz pantofle z wyciętym przodem odsłaniające białe skarpetki.
Bardzo podoba nam się Tom Hiddelston w tak szykownym wydaniu i uważamy, że razem z Jaredem Leto stanowią świetnych ambasadorów marki.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o pokazie Gucci na wiosnę-lato 2017, przeczytajcie naszą recenzję, a szczegółowe informacje o Alessadro Michele znajdziecie tutaj.
