Na początek przedstawiamy was coś niespotykanego. Ten produkt bardzo nas zaskoczył, bo nie jest klasycznym balsamem do opalania, ale żelem pod prysznic, który pozwala na stopniowe budowanie naturalnej opalenizny podczas codziennej, porannej pielęgnacji. Na pewno zastanawiacie się jak to możliwe, że żel może opalać, nie robiąc przy tym zacieków. ST. Tropez Gradual Tan In Shower Medium jest bardzo skuteczny, a efekty można zobaczyć już po pierwszym myciu. Nie ma też charakterystycznego dla samoopalaczy zapachu, który dla wielu z nas może być na dłuższą metę męczący. Ten produkt nie tylko szybko się nakłada, ale w zaledwie 3 minuty daje efekt. To chyba najbardziej wygodny sposób na opalanie! Dzięki olejkowi ze słodkich migdałów odżywia także skórę, nadając jej naturalny złoty blask.
Teraz czas na coś lekkiego, czyli samoopalająca mgiełkę Terracotta Sunless marki Guerlain. Preparat daje bardzo ładną opaleniznę bez efektu żółtej czy pomarańczowej skóry, bo dzięki lekkiej formule pozwala nie tylko kontrolować intensywność opalenizny, ale także uniknąć nieestetycznych śladów i smug. Pojedyncza aplikacja sprawia, że skórę zdobi złocisty blask. Pod drugim nałożeniu mgiełki opalenizna przybiera bardziej bursztynowy odcień, staje się wyraźniejsza, ale pozostaje naturalna i jednolita. Zmysłowa formuła zawiera dwa składniki intensywnie nawilżające: glicerynę i aloes zwyczajny, które zmiękczają i uelastycznią skórę. Zapach może także być dla nie których z was dużym plusem, szczególnie jeśli są to nuty gardenii tahitańskiej i wanilii.
Mus od Vita liberata to hit nie tylko tych wakacji! Swoją wyjątkowość zawdzięcza rewolucyjnej technologii pHenoO2, która gwarantuje najdłużej utrzymujący się efekt złocistej opalenizny na świecie (nawet do 4 razy bardziej trwały niż po użyciu tradycyjnego samoopalacza). Ale to nie wszystko, bo kosmetyk dosłownie nafaszerowany jest innowacyjnymi rozwiązaniami. Moisture Locking System nadaje skórze miękkość i nawilżenie do 72h, a technologia Odour Remove zapewnia idealny efekt naturalnej opalenizny bez zacieków, smug i najważniejsze bez nieprzyjemnego zapachu, który potrafi skutecznie zniechęcić to tego typu kosmetyków. Możecie stosować go zarówno na twarz jak i ciało, pozwala na to nawilżająca i lekka formuła lotionu. Jeśli liczycie na spektakularny efekt i trwałość zaaplikujcie 3-krotnie produkt w ciągu 12 – 24 h, pamiętając by spłukać ciało wodą przed każdą kolejną aplikacją. Najlepszy rezultat osiągniecie jeśli przed aplikacją zastosujecie peeling ciała, a po nim nie nałożycie żadnego produktu nawilżającego. Aplikując produkt pamiętajcie by na dłonie, stopy, kostki, nadgarstki i łokcie położyć jego mniejszą ilość.
Żel Dior Bronze zapewnia stopniową i promienną opaleniznę waszej twarzy. Dzięki podwójnemu działaniu kompleksu upiększającego i samoopalającego skóra jest promienna, idealnie odżywiona, gładka, a przy tym delikatnie muśnięta słońcem. Jego ultralekka i świeża konsystencja natychmiast stapia się ze skórą, pozostawiając ją nawilżoną i stopniowox coraz bardziej opaloną. Formuła produktu umożliwia łatwą, niezawodną i szybką aplikację bez odbarwień i zacieków.
Koloryzująco-rozświetlający balsam do nóg i innych części ciała pomoże nam poprawić i ujednolicić kolor skóry oraz doda jej blasku. Pokochają go te z was, które nie lubią klasycznych samoopalaczy, a preferują natychmiastowy, ale delikatny efekt bardziej make upu niż głębokiej opalenizny. Po zastosowaniu balsamu skóra ma ładny, ciepły odcień. A dzięki mineralnym pigmentom, które odbijają światło spawają, że nogi wydają się bardziej smukłe i gładkie. Pomogą też ukryć niedoskonałości takie jak: pajączki, przebarwia czy siniaki. Kosmetyk ładnie stapia się ze skórą, niezależnie od tego jaką macie karnację zarówno jasną jak i ciemną.
Kończymy tak jak rozpoczęliśmy – równie zaskakującym produktem, czyli samoopalającą maską na noc od Vita Liberata. Produkt w czasie kiedy my smacznie śpimy dogłębnie nawilża skórę twarzy, dekoltu i szyi, zapobiegając jej starzeniu i jednocześnie nadając jej subtelnego efektu brązującego i rozświetlenia. Wszystko to dzięki odpowiednio skomponowanym składnikom takim jak: ziarna słonecznika, które zawierają witaminę A, C oraz D o działaniu łagodzącym i pielęgnującym, tokoferolu zapobiegającemu powstawaniu wolnych rodników oraz wyciągowi z jabłek, który spłyca drobne linie mimiczne oraz zmarszczki. Maseczkę aplikujemy przed pójściem spać nakładając ją na wcześniej oczyszczoną skórę twarzy, szyję oraz dekolt.
Mamy nadzieję, że nasz ranking przekonał was, że samoopalacze to świetne i znacznie zdrowsze rozwiązanie niż długie wystawianie się na działanie promieni słonecznych czy wizyta w solarium. Dlatego namawiamy was do skorzystania z jednego z wybranych przez nas produktów i czekamy na wasze opinie.