Lato, okres beztroski i lenistwa, dla niektórych z was może się wiązać ze stresem i niepokojem. Powód? Posiadaczki grzywek, bo to o nich mowa, w upalne dni narażone są na efekt strąków na czole – wcale tak jednak nie musi być! Zebraliśmy dla was pięć sposobów na utrzymanie fryzury w nienagannym stanie nawet przy temperaturach przekraczających 30 stopni. Zaczesywanie lub upinanie grzywki nie jest jednym z nich.
Tak jak latem przerzucacie się z ciężkiego kremu nawilżającego na lekkie emulsje, tak warto przemyśleć zastąpienie tradycyjnej odżywki produktem w wersji light. Kosmetyk z linii Pantene Pro-V Aqua Light ułatwia rozczesywanie włosów jak tradycyjna odżywka, ale ich nie obciąża.
Kiepski stan grzywki w upalne dni to nie tylko kwestia włosów ze skłonnością do przetłuszczania się, ale też np. mieszanej cery. Zamiast redukować błyszczenie czoła kolejną warstwą pudru, wypróbujcie bibułki lub chusteczki matujące, które znajdziecie między innymi w ofercie polskiej marki Inglot – stosując je, nie naruszycie makijażu, a unikniecie efektu zatynkowanej twarzy. Zasada „mniej znaczy więcej” latem nabiera nowego znaczenia.
Jeśli jesteście posiadaczkami tłustej cery, zestaw składający się z lekkiej emulsji nawilżającej i chusteczek matujących może nie wystarczyć. W upalne dni przerzućcie się na krem zapobiegający błyszczeniu się skóry, np. z linii Barwa Siarkowa. Taki kosmetyk nie zapewnia bardzo dobrego nawilżenia, ale w temacie matu jest bezkonkurencyjny.
Zlakierowana grzywka nie będzie romantycznie rozwiewać się na wietrze, ale coś za coś - produkt utrwalający utrzyma fryzurę w ryzach i sprawi, że włosy będą się mniej przetłuszczać. Wybierając lakier, postawcie na wersję zapewniającą większą objętość, np. marki Timotei – ta bonusowa właściwość w przypadku grzywki jest nie do przecenienia.
…a kiedy wszystko inne zawiedzie, sięgnijcie do torebki po miniaturową wersję suchego szamponu Batiste Cherry (super zapach!) i rozwiążcie problem. Po spryskaniu grzywki kosmetykiem i wyczesaniu go fryzura będzie wyglądała jak nowa!