Volkswagen T1, czyli słynny „ogórek”, swoją sławę zawdzięcza hipisom, którzy w latach 60. i 70. masowo przemierzali w nim świat. Dodatkowo auto stało się niejako atrybutem paczki znajomych w serialu „Scooby Doo”, którym brygada detektywów przemierzała świat rozwiązując po drodze zagadki.
Teraz auto wraca i – jak zapowiada producent – ma być hołdem oddanym kultowemu pojazdowi, lecz jednocześnie być naszpikowane nowoczesną technologią. Kształt ID Buzza, bo tak ma nazywać się ten model, jest bardziej opływowy w porównaniu ze swoim starszym bratem. W środku będą czekać dwa silniki elektryczne (z przodu i z tyłu auta) o mocy 369 koni mechanicznych. Volkswagen zapewnia, że na jednym ładowaniu będzie można przejechać aż 430 kilometrów, a auto do setki rozpędzi się w… pięć sekund.
Co najważniejsze – w samochodzie wciąż, jak w pierwowzorze, ma mieścić się do ośmiu osób. Autopilot kierowcy sprawi, że ten ustawiając go będzie mógł swobodnie odwrócić się przodem do pasażerów siedzących za nim i oprzeć plecy na kierownicy, która z tradycyjnej, okrągłej, ma zyskać prostokątny, komfortowy dla pleców (!) kształt.
Wciąż trwają prace nad technologią, w jaką wyposażone ma być auto. Producent oznajmił, że realny czas wprowadzenia go na rynek to 2022 rok. Pozostaje tylko jedno pytanie – czy Scooby przyzwyczai się do takiego skoku technologicznego?