Simple CP przez wiele sezonów czarowało swoją publiczność nietypowymi pokazami, między innymi na lotnisku, czy stacji metra. Poprzedni sezon wiosna-lato 2015, o którym pisaliśmy tuż po jego premierze, został jednak przedstawiony w formie eleganckiej ekspozycji w Galerii Zachęta. Za to najnowszą kolekcję promuje „zaledwie” sesja wizerunkowa. Skromnie, ale być może jest to podyktowane delikatnymi zmianami, które zaistniały ostatnio w życiu marki. Rozstawszy się z showroomem Aliganza, Simple CP wraca do koncepcji własnego niezależnego showroomu. Jego otwarcie zbliża się dużymi krokami, chociaż dokładna data tego wydarzenia nie jest jeszcze znana.
Weronika Pietras, główna projektantka marki, o inspiracjach do sezonu jesień-zima 2015 opowiada tak: „Lata 70 to czas, w którym kobiety zaczęły ubiorem wyrażać siebie – czerpały inspiracje ze sztuki, bawiły się formą i kolorem. Potrafiły jednocześnie podkreślić swoje piękno, kobiecość, determinację oraz niezależność. Właśnie taka jest kobieta Simple CP”. W referencjach pojawia się oczywiście postać Yves Saint Laurenta, który otwierając w latach 70. butik Rive Gauche na lewym brzegu Sekwany, dokonał prawdziwej rewolucji w garderobach kobiet. Był pierwszym couturierem, który wyszedł ze swoją ofertą wprost do ludzi, proponując linię prêt-à-porter.
Duch YSL jest bardzo widoczny w tej kolekcji. Efektowne damskie garnitury, spodnie z kantem i dwurzędowe marynarki ozdobione frakowymi klapami z linii Business idealnie oddają nastrój mody damskiej, która w latach siedemdziesiątych garściami czerpała z męskich fasonów i materiałów. Najlepszym przykładem tego zjawiska jest niezmiennie ikoniczny film z 1977 roku, wyreżyserowany przez Woody Allena, pod tytułem „Annie Hall”, którego główna bohaterka grana przez Diane Keaton brylowała w męskich ciuchach. Od tamtej pory styl Annie Hall regularnie wraca na wybiegach wszystkich stolic mody, a jego reminiscencje znajdziemy również w kolekcji Simple CP.
Drobne nadruki – na przykład motyle, a do tego nieustannie popularne frędzle dodają temu sezonowi hipisowskiej nostalgii, również charakterystycznej dla tej ekscytującej dekady. Za to koronki (linia Evening) i sznurowania umiejscowione po bokach przyprawiają sezon odrobiną pieprzu i seksapilu. Temat przypraw jest nieprzypadkowy, bo inspiracją do bogatej w kolory kolekcji stały się również kramy z orientalnymi przyprawami. W palecie znajdziemy świetne odcienie fuksji, pomarańczy, cynamonu, mocnych zieleni i turkusów.
Weronika Pietras zaznacza przy okazji, jak istotnym elementem mody tych lat stały się egzotyczne destynacje: „Lata 70 to czas podróży. Czas, w którym Beatlesi w poszukiwaniu inspiracji wybierali się do Indii, a Vogue rezygnował z sesji w studiu na rzecz niesamowitych plenerów w najrozmaitszych zakątkach świata”. Prawdziwym hitem tej kolekcji jest czarna sukienka, szyta na wzór koszuli, zapinana z przodu na rząd guzików, z kołnierzem i wycięciami na ramionach, którą w klimat lat 70. delikatnie prowadzą lekko zbufione rękawy. Prawdziwa perełka, która sprawdzi się w przypadku wielu najróżniejszych sylwetek.
Tłem dla najnowszej kolekcji Simple CP stał się Londyn, a twarzą sesji została Marta Dyks – szykująca się właśnie do ślubu właścicielka pięknych brwi i charakterystycznego pieprzyka na twarzy, której zdecydowana i surowa uroda idealnie wpisała się w linię estetyczną kolekcji. Do zdjęć pozował również jej narzeczony – Borys Starosz. Autorką zdjęć jest Agata Pospieszyńska, doskonałe stylizacje przygotowała Ina Lekiewicz, a makijaże i fryzury to dzieło Marianny Yurkiewicz i Pawła Solisa. Uzupełnieniem sesji wizerunkowej stał się nastrojowy i beztroski film nakręcony przez Kubę Kossaka.