MODA

Saint Laurent jesień-zima 2021/2022: taniec nad przepaścią

29.04.2021 Wojciech Szczot

Saint Laurent jesień-zima 2021/2022: taniec nad przepaścią

Anthony Vacarello z domu mody Saint Laurent zaprezentował właśnie nową kolekcję na jesień-zimę 2021/2022. Kampania została zrealizowana na tle topniejących lodowców, buchających wulkanów i surowych, zimnych plaż. Szokuje również to, co na pierwszym planie. Vacarello powraca bowiem do najbardziej charakterystycznych projektów z historii francuskiego domu mody, jednak nową kolekcją zdecydowanie wychodzi poza dziedzictwo marki, pielęgnując swój własny styl. 

W obliczu katastrofy klimatycznej, wszechobecnej pandemii i światowego kryzysu najnowsza kampania Saint Laurent zdaje się być nie tak bardzo surrealistyczną wizją przyszłości, antyutopią zmian, które czekają świat i to wcale nie tak daleko. „Poważne sprawy zmuszają często do tego, by do innych kwestii podchodzić z większym luzem” – mówi projektant. – „Stanie nad przepaścią i znalezienie równowagi to bardzo wyrafinowana umiejętność”. 

Najnowszą kolekcję Saint Laurent można trochę pomylić z propozycjami domu mody Gucci. Kolory? To coś, czego u SL dawno nie widzieliśmy. Vacarello wziął na warsztat garnitur stworzony przez Yves’a w 1967 roku i po licznych reinterpretacjach nadał mu wszystkie najbardziej dekadenckie odcienie: złoto, kobalt, purpura czy oliwka. Z nimi zestawił ultrakrótkie mini, ciemne rajstopy i długie kozaki za kolano – razem tworzące idealny rockowy look z nutą nonszalancji. Czyli stare dobre YSL, teraz Saint Laurent.