KULTURA

Ryan Gosling nowym Jamesem Bondem?

02.03.2017 Patryk Chilewicz

Ryan Gosling nowym Jamesem Bondem?

Chociaż Daniel Craig nie potwierdził, ani nie zaprzeczył jednoznacznie, czy weźmie udział w kolejnej produkcji o Jamesie Bondzie, fani serii już zaczęli zastanawiać się kto inny mógłby go zagrać. A kandydatów było sporo – od Idrisa Elby, który byłby pierwszym czarnoskórym agentem 007, przez Toma Hardy’ego, Toma Hiddlestona czy nawet Michaela Fassbendera. Były również pogłoski, że następny Bond będzie kobietą, co z pewnością byłoby interesującym posunięciem. A może ostateczny wybór padnie na Ryana Goslinga, którego coraz częściej wymienia się w gronie kandydatów do zagrania tej waśnie roli.

Ryan Gosling kiedy okazało się, że to „Moonlight” wygrał

Jesteśmy pewni dwóch rzeczy. Gosling nie ma problemu z rolą amanta i bardzo dobrze wygląda w garniturze, o czym mogliśmy przekonać się nawet podczas tegorocznej gali Oscarów, ale na tym chyba kończą się argumenty za tym, żeby to własnie on wcielił się w agenta 007. Chodzą plotki, że to właśnie wydarzenia podczas ceremonii zwiększyły jego szanse na rolę Bonda. Kiedy Warren Beatty ogłosił, że to nie „La La Land” , a „Moonlight” wygrał w kategorii „Najlepszy Film”,  Gosling w przeciwieństwie do pozostałych osób, zamiast być w szoku, zaczął się śmiać. Postawa godna niewzruszonego agenta 007 sprawiła, że jego szanse według bukmacherów znacząco podskoczyły, jednak niewystarczająco, żeby wyprzedzić Fassbendera czy Jamesa Nortona.

[poll id=”156″]

Okazja do usłyszenia brytyjskiego akcentu Goslinga jest co prawda kusząca, ale przyznajemy, że nie końca widzimy go w roli Jamesa Bonda. Zdecydowanie chętniej zobaczylibyśmy na ekranie jednego ze wspomnianych aktorów (lub aktorek), ale w tej kwestii zdania są, jak zwykle. podzielone. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na oficjalny casting.

Przeczytajcie także:

Oscary 2017: takiej wpadki jeszcze nie było! Twórcy „La La Land” przeżyli prawdziwe upokorzenie

Oscary 2017: Za co kochamy Ryana Goslinga?