Producenci Una Lou Rosé zadbali o każdy szczegół. Dzięki ich pracy dostajemy nie tylko świetne wino wprost ze słonecznej Kalifornii, ale także piękne opakowanie, które skutecznie odwraca uwagę od metalicznej obudowy, która nie kojarzy się specjalnie dobrze. Markę tworzy małżeństwo, a nie wielka korporacja, więc dostając taki produkt zyskujemy posmak ekskluzywności i unikatowości.
Za niecodzienny design odpowiada teksańska grupa artystyczna Land. Ich założeniem było ukazanie wina celebrującego kobiecość, Kalifornię i Matkę Ziemię. Wino nie jest tanie, bo czteropak kosztuje około 40 dolarów, ale producenci zapewniają, że warto zainwestować w tę przyjemność. Trzeba przyznać, że wygląda naprawdę kusząco…