Rozmawiamy z Magdaleną Różdżką o medycynie estetycznej i jej odkryciach z branży beauty
27.09.2020 Fashion Post
Magda, lubisz wielkie gale na które można założyć niezwykłą kreację?
Nie lubię. Wspaniałe, wieczorowe stroje zdecydowanie bardziej wolę oglądać na innych osobach niż na sobie. To wynika z mojego stylu: ładne, ale wygodne, a wręcz komfortowe rzeczy to moje prywatne wybory. Na ile tylko się da, staram się je przenosić także na konieczne w moim zawodzie – czerwone dywany. To nie zawsze jest możliwe, ale nawet w galowych okolicznościach nie spotkasz mnie przebranej za inną osobę, którą nie jestem. Wybieram prostotę, klasykę i wygodę ubrania, które pozwalają mi być sobą.
Czego potrzebujesz, aby czuć się dobrze? Czy są takie aspekty w Twoim zewnętrznym wyglądzie?
Najlepiej czuję się bez makijażu, z zadbaną skórą, bo jestem wtedy sobą – ubraną w zwykłe, wygodne rzeczy. To są moje potrzeby. Nie oznacza to, że wszystko w sobie akceptuję i bardzo się sobie podobam. Nie. Tak jak większość z nas mam w swoim wyglądzie elementy za którymi nie przepadam, ale staram się je polubić. Znajduję dla siebie coraz więcej czasu i traktuję to jako ważny składnik każdego dnia i coś, co zwyczajnie należy się każdej z nas.Czas dla siebie jest niezwykle istotny, bo może być dostawcą codziennej dawki energii i sił, dzięki którym realizujemy różne życiowe role i czujemy się w nich dobrze. Potrzebuję domowych rytuałów pielęgnacyjnych, bardzo je lubię i cenię sobie ten czas przeznaczany na wszystkie te działania, które mają wpływ na jakość mojej skóry, a przekładają się na mój wygląd i samopoczucie. Rano staram się wstać wcześniej niż domownicy po to, by np.; pijąc kawę wklepywać serum lub krem. Porankowa przyjemność, a nie konieczność. Bez pośpiechumimo, że kolejny dzień już puka do drzwi i zagląda do okien. Z tego czasu dla siebie uczyniłam chyba rodzaj swojej filozofii. Od czasu do czasu umawiam się też na profesjonalną pielęgnację w nowym miejscu Estell Forest i te spotkania bardzo lubię, bo one też dają mi relaks, są czasem tylko dla mnie i ważną składową kondycji mojej skóry.
Nie szata zdobi człowieka – prawda czy fałsz? Ile w nas wszystkich potrzeby ładnego wyglądu?
Podpisuję się pod tym stwierdzeniem, ale dodaję do tego: każdemu według potrzeb. Nie stroję się, ale bardzo szanuję osoby dla których ten element zewnętrznego wysyłania w świat różnych przekazów jest ważny i pozwala im czuć się dobrze. Pięknie ubrane osoby przyciągają i moją uwagę. Bardzo względne pojęcie ładnego wyglądu dla mnie nierozerwalnie związane jest ze szczęściem, radością i tym czymś, co bywa nazywane „błyskiem w oku”. To moje składowe dobrego samopoczucia i wyglądu. Dla niektórych osób to dopełnienie stylizacji a dla mnie to jej podstawa, baza na której można budować całą resztę.
Instagram to nie jest Twoje naturalne środowisko – do czego Ci służą social media?
Cieszy mnie, kiedy mogę pochwalić się swoją pracą czy zwrócić uwagę na ważne moim zdaniem akcje charytatywne. W social media spędzam krótkie chwile. Obserwuję osoby, które znam i które cenię. Niektóre z nich zasługują na szczególną uwagę, bo wykorzystują siłę tych kanałów do niezwykle ważnych celów, jak np. Maja Ostaszewska.
Czy w ogóle korzystasz z medycyny estetycznej i w jakim zakresie?
Od czasu do czasu z przyjemnością korzystam z profesjonalnych zabiegów. Tylko dla mnie medycyna estetyczna to też np. najwyższy poziom stomatologii. Pięknego, zdrowegouśmiechu nie zastąpisz niczym innym. Klinika Estell ma ten rodzaj kompleksowości, który dla mnie jest ważny. Medycyna estetyczna to dobry dermatolog, świetny dentysta, wspaniałe kosmetolożki i… nieinwazyjne zabiegi, których zadaniem jest pobudzanie organizmu do regeneracji. Ludzie którym ufam, którzy znają mój organizm i potrzeby, i mocno wspierają mnie w tej naturalnej pielęgnacji, która służy i zdrowiu, i dobrej kondycji skóry. Regularne konsultacje z lekarzami to podstawa dbania o siebie i ważny element mojej filozofii, o której wspomniałam. Z przyjemnością korzystam z ich wiedzy i sugestii. Rozumiemy się, a to daje mi poczucie, że mamy ten sam cel; dobrą kondycję skóry, która wciąż będzie moja, naturalna. To jest dla mnie ważne. Mam sprawdzone miejsca którym ufam, gdzie mogę się zgłosić po radę i otrzymam ją starannie dobraną do moich indywidualnych potrzeb. Z tego powodu lubię kupować np.; kosmetyki na topestetic.pl i korzystać z planów pielęgnacji mojej skóry ułożonych w Klinice Estell.
Co jest Twoim odkryciem ostatnich miesięcy w tej branży?
Odkryłam np. że piaskowanie zębów nie musi być nieprzyjemne. Zabieg GBT jest całkiem przyjemny! Takie małe odkrycia, ale jakże poprawiające komfort życia. Ufam, że kolejne przede mną – szczególnie te prowadzące do samoregeneracji komórek, naturalnej odbudowy i zdrowej, pięknej skóry. To ważne w moim zawodzie, ale także w potrzebie, którą w sobie pielęgnuję, w potrzebie bycia sobą niezależnie od tego co dzieje się wokół.