brak kategorii

Róże na górze

16.02.2015 Redakcja Fashion Magazine

Róże na górze

Róż, kiedyś kosmetyk niedoceniany i używany wyłącznie przez makijażystki, od kilku sezonów wchodzi wielkimi krokami na salony. Pojawia się na pokazach mody – często w roli głównej. Ożywia makijaże nude, a także jest istotnym elementem stylizacji „na laleczkę”. Na niektórych pokazach róż odgrywał wręcz kluczową rolę w makijażu modelek. Jego renesans na wybiegach spowodował przywrócenie go do łask kobiet, a także firm kosmetycznych. Zaczęły one wymyślać kolejne wariacje i odmiany, które są znacznie przyjaźniejsze dla użytkowniczek niż tradycyjny róż w kamieniu. On często miał w sobie jeszcze perłowe drobinki, które aż krzyczały wspomnieniem lat osiemdziesiątych. Teraz mamy na rynku róże bardzo nowoczesne, zarówno w formule, jak i w kolorze. Dają one efekt o wiele bardziej naturalny, przypominający zaróżowienie policzków po wysiłku lub na mrozie. Do tego nie wymagają pędzla ani prawie żadnej wprawy od użytkowniczek, zwykle nakłada je się intuicyjnie palcami. Można z ich pomocą odtworzyć bardziej awangardowe makijaże z pokazów (Ashish) albo poeksperymentować z bardziej klasycznymi rozwiązaniami, dodając im dodatkowego wdzięku lub kolorystycznego niuansu. Mamy do wyboru wiele różnych odcieni, choć trzeba pamiętać o tym, że najbezpieczniejsze są kolory zbliżone do naturalnych, czyli od różu, przez czerwień, po pomarańczowy. Zimne fiolety lub ciemne brązy na policzkach to jest już wyższa szkoła jazdy, która wymaga większego wyczucia i doświadczenia. Ważne jest właściwe dopasowanie koloru do karnacji – odcienie różowe i czerwone z nutą niebieskiego bardziej pasują karnacjom chłodnym, a pomarańcze i ceglaste czerwienie ciepłym. Jeżeli chcemy osiągnąć efekt naturalny, warto przyjrzeć się własnej twarzy po wysiłku lub rozgrzaniu w kąpieli i dobrać podobny odcień kosmetyku w sklepie.

Nowoczesne technologie pozwalają na wyprodukowanie różu w dowolnej prawie konsystencji. Oprócz klasycznych (pudrowych w kamieniu) mamy na rynku róże w płynie, w sztyfcie oraz w kremie. Najciekawsze z tych propozycji przedstawiamy poniżej.