Efekty królewskiego projektu najbardziej znanej stylistki fryzur w Polsce można podziwiać na fotografiach Izy Grzybowskiej i filmie „Mary Jagi” Andrzeja Miękusa oraz Mateusza Wajdy.
W sobotę 25 stycznia w Sali Senatorskiej Zamku Królewskiego w Warszawie odbył się wyjątkowy wykład z cyklu „Zamkowe wariacje” tym razem poświęcony XVIII-wiecznym stylizacjom fryzur zatytułowany „Z grzywką czy bez? Fryzury na portretach w Zamku Królewskim”. Jednym z prelegentów była Jaga Hupało. Znana stylistka przedstawiła zebranym autorski tryptyk artystyczny o nazwie „Royal”. – XVIII wiek to epoka cechująca się wielkim artyzmem, która inspiruje stylistów do dziś – mówi stylistka.
Jaga Hupało opowiedziała, które wartości i idee są wciąż aktualne, co warto przenieść na dzisiejsze realia, a z czego zrezygnować. Zostały przedstawione w pigułce inspiracje zaczerpnięte z przestrzeni Zamku, z portretów należących do jego zbiorów, a także, najszerzej, z kultury europejskiej XVIII wieku. W skład pigułki weszły także różne doświadczenia i dokonania zawodowe Jagi Hupało, które powstały dzięki współpracy z twórcami teatru, kina, opery oraz kreatorami mody.
Wystąpienie rozpoczęło się od projekcji filmu zrealizowanego przez Andrzeja Miękusa i Mateusza Wajdę w ramach projektu Jagi Hupało. W przedsięwzięciu wzięło udział wiele znanych postaci – między innymi: Jaga Hupało, Iza Kuna, Marianna Zydek, Anna Smołowik, Ilona Ostrowska, Aleksandra Kozubal, Monika Rygasiewicz, Piotr Ligienza oraz Piotr Wojtasik. Całość została nakręcona 2 stycznia w przestrzeniach Zamku Królewskiego. – Przyznam, że zaproszenie na to spotkanie z Państwem podziałało na mnie elektryzująco. Wiek XVIII jest mi wyjątkowo bliski. Po pierwsze, trwa on między biegunami, między barokiem a rewolucyjnym minimalizmem. To stulecie chwiejnej równowagi między dawnymi, wielkimi formami sztuki i kultury a dążeniem do ich porządkowania, ograniczania czy wręcz demontowania. Obie te procedury uważam za niezbędne we wszelkim tworzeniu – powiedziała kreatorka fryzur – Po drugie, czysto historycznie rzecz ujmując, jest to epoka narodzin fryzjerstwa, jakie dzisiaj znamy. W przeszłości cyrulik był zarazem lekarzem, fryzjerem i golibrodą. Teraz, w wieku XVIII, pojawia się rzemiosło i sztuka stylizacji fryzur. Obok barberów działają twórcy peruk, rozpoczyna się produkcja preparatów do włosów, pomad, pudrów, kolorowych płukanek i perfum. Wszelkich ozdób do stylizacji wielkich, przepięknych fryzur. Zawód zyskuje swój status społeczny, zostaje mu nadany prestiż, rodzi się „born to create”.
Drugą część tryptyku stanowiła analiza portretów zamkowych. Dzieła słynnych malarzy jak Marcello Bacciarelli zostały zreinterpretowane i zestawione z obrazami w postaci fotografii Izy Grzybowskiej z sesji, w której wystąpili bohaterowie filmu „Mary Jagi”, a także nieco później Maria Maj, Urszula Chincz, Patrycja Kazadi, Renata Kaczoruk, Antonia Wolff i Stanisław Sygitowicz. Za fryzury odpowiadali styliści Pracowni Jaga Hupało Born To Create. Na potrzeby sesji oraz filmu użyto projektów kostiumolog Doroty Kołodyńskiej, kreacji Gosi Baczyńskiej, Joanny Hawrot, Atelier 1683 oraz prac dyplomowych Katedry Mody ASP w Warszawie. Biżuteria i dodatki Uzerai, Warsztat Woni Marty Gessler. Za makijaż odpowiadali: Chris Nadziejewiec, Bartosz Stanke, Anna Piechocka i Harry Jefferson. Koncept wizualny i produkcja Jaga Hupało i team Born To Create.
Punktem zamykającym tryptyk była refleksja „Z grzywką czy bez?” ukazująca, że mimo upływu czasu i zmieniających się trendów „włosy to korona, której nigdy nie chcesz zdejmować”.
– Jesteśmy spadkobiercami tamtego czasu, bywają różne chwile w życiu, jednakże zarówno na czerwonym dywanie, jak i w modzie ulicznej są nam znajome kolorowe włosy, wysokie upięcia, dodatki, grzywki. Niezależnie od wszystkiego fryzura jest koroną, której nigdy nie chcesz zdejmować – zakończyła Jaga Hupało.
Film „Mary Jagi” dostępny jest w serwisie YouTube oraz w innych serwisach społecznościowych. Zdjęcia z sesji zostaną wystawione w Pracowni Jagi Hupało przy ulicy Burakowskiej 5/7 w trakcie tegorocznej Nocy Muzeów.