Andy’ego Warhola i Richarda Avedona łączy znacznie więcej niż zdjęcie z 1969 roku czy cykl nagich fotografii, na których uwiecznieni zostali członkowie Fabryki artysty. Obaj zaliczani są do czołowych przedstawicieli światowej popkultury, bez których dziedzictwo XX wieku byłoby znacznie uboższe, obaj w początkowej fazie twórczości wyrażali zamiłowanie do fotografii (w przypadku Avedona potrwało ono rzecz jasna znacznie dłużej), przez niemal czterdzieści lat niezmiennie tworzyli i mieszkali w Nowym Jorku, dzielili podobny krąg przyjaciół i stali się postaciami, których dorobku i obecności w świadomości mas nie przekreśliło nawet coś tak ostatecznego, jak śmierć. Avedon i Warhol często dotykali takich samych tematów i problemów, jednak przez różnice w ich temperamentach, światopoglądzie i wykorzystywanych środkach artystycznego wyrazu, podstawowa różnica dotyczyła formy, w jakiej prezentowali je światu.
I to właśnie, między innymi, te różnice są głównym przedmiotem wystawy w londyńskim Gagosian Museum – pierwszej w historii, która skupi jednocześnie prace tych dwóch legendarnych artystów. Organizatorzy zadbali o to, aby dzięki umiejętnemu zestawieniu prac zaprezentować sposób, w jaki dzieła Avedona i Warhola są różne, ale jednocześnie nie zatracić leżących ciut głębiej podobieństw. Dlatego też czarno-białe, nagie zdjęcia członków Fabryki Warhola powieszono obok kolorowych portretów irańskiej rodziny królewskiej, Marilyn Monroe dzieli ścianę z Elvisem Presleyem, a Bianca Jagger wisi na przeciwko Mao Zedonga.
Z selekcji prac dokonanej przez londyńskie muzeum można także wywnioskować, że sztuka Avedona była bardziej sensualna, a sam fotograf więcej uwagi poświęcał typowo ludzkim przymiotom – widać to chociażby na panoramicznym, nagim portrecie członków warholowskiej Fabryki, jest on bowiem pochwałą młodości i niczym nieskrępowanej naturalności. Jedyne co Warhol widział pod powłoką ludzkiej skóry była śmierć, a wielu dopatrywało się w jego pracach wyrazu duchowej transcendencji. Prace Avedona charakteryzowała bogata energia i dynamika, a w twórczości Warhola można zauważyć pewną statyczność imitującą wiktoriańskie lub paszportowe portrety. Pomimo tych znaczących różnic, obaj artyści w swoich dziełach odzwierciedlali na swój sposób czasy sobie współczesne, ze wszelkimi ich wzlotami i upadkami, społecznymi problemami, pochwałą lub krytyką ludzkości, zmianami, konfliktami i stratami, jakie dotykały wtedy ich ojczyznę. Wystawa w muzeum Gagosian, która potrwa do 23. kwietnia i na którą wstęp jest całkowicie darmowy to więc nie tylko znakomite kompendium wiedzy na temat tworczości wielkich artystów, to także atrakcyjna wizualnie wycieczka po zakamarkach współczesnej historii.