MODA, STYL ŻYCIA

Rag & Bone jesień-zima 2016

16.02.2016 Michalina Murawska

Rag & Bone jesień-zima 2016

Założyciele marki Rag & Bone, czyli David Neville i Marcus Wainwright zawsze niezwykle dużo uwagi poświęcali oprawie swoich pokazów, szczególny nacisk kładąc na warstwę muzyczną. W tym sezonie, podobnie jak w poprzednim, na pokazie duetu wystąpił Tom Yorke. Muzyk znany z zespołu Radiohead wystąpił ze swoją super-formacją Atoms Of Peace (w skład której wchodzą też m.in. basista Red Hot Chili Peppers czy perkusista R.E.M), projektanci zaś, zaskoczyli połączeniem linii damskiej z męską.

Rag & Bone po raz kolejny potwierdzili, za co kochamy ich markę. To kwintesencja ready-to-wear, której pomimo wielu względów praktycznych, daleko od nudy i przewidywalności. Pomimo tego, że projekty Brytyjczyków idealnie nadają się do noszenia na co dzień i niezwykle łatwo jest zestawiać je z innymi elementami garderoby, nie brak im wyrazistego charakteru, który zdecydowanie przykuwa uwagę.

W sezonie jesień-zima 2016, Wainwright i Neville biorą na warsztat charakterystyczne dla swojej marki motywy, proponując odświeżone wersje klasyków. W wielu przypadkach takie posunięcie byłoby uważane za minus kolekcji, projektanci jednak podeszli do sprawy w sposób tak sprytny i kreatywny, że udało im się stworzyć kolekcję z jednej strony ukazującą modowe DNA marki, a z drugiej – niepozbawioną świeżości i twórczej inwencji. W kolekcji jesień-zima 2016 dominuje więc tradycyjne brytyjskie krawiectwo, obecne chociażby w postaci idealnie skrojonych i długich żakietów, elementy militarne oraz inspiracje modą sportową. Nie zabrakło charakterystycznych dla marki motywów zaczerpniętych z mody ulicznej lat 90. – grunge’owych swetrów, patchworkowych dżinsów i ocieplanych parek – oraz inspiracji stylem motocyklowym, z którego zresztą słynie brytyjski duet. Projektanci bardzo dużo uwagi poświęcili także dzianinom, przy których tworzeniu wykorzystali grube, mięsiste sploty, w większości przypadków w asymetrycznych formach. Bardzo spodobały nam się praktyczne, miejskie torby i zastosowana w kolekcji paleta barw, która oscylowała głównie wokół granatu, szarości, zgniłej zieleni i beżu.

Projektanci stojący za marką Rag & Bone udowodnili najnowszą kolekcją, że mają naprawdę sprawdzony patent na projektowanie ubrań, w których po prostu wygląda się 'cool’. I za to właśnie ich uwielbiamy.