Gosia Baczyńska uważana jest za najważniejszą polską projektantkę. I paradoksalnie nie ma w tym stwierdzeniu żadnej kokieterii. Baczyńska swoją władzę już wielokrotnie udowodniła. Najpierw w 2013 roku, jako pierwsza projektantka z kraju nad Wisłą, zaprezentowała się na Tygodniu Mody w Paryżu. Potem przez lata zawstydzała konkurencję swoimi nad wyraz dobrymi kolekcjami ready-to-wear. Ostatnio zrealizowała pokaz kolekcji pod szyldem McDonalds (glównego sponsora wydarzenia) i wyszła z tego obronną ręką. Do Paryża powróciła, by sfotografować ów kolekcję.
Gosi Baczyńskiej można wybaczyć współpracę z jedną z sieci drogerii, można jej też wybaczyć burgery – bo pozostaje jedną z najbardziej podziwianych i utalentowanych polskich projektantek, wizjonerek, artystek. Mieszkająca na co dzień na Pradze, z tej dzielnicy Warszawy czerpie inspiracje. Jej siłą jest artystyczna przeszłość; zamiast szyć ubrania i otwierać butik, początkowo skupiła się na projektowaniu kostiumów do opery, może stąd perfekcjonizm w jej kolekcjach?
"Per Aspera Ad Astra" – kolekcja zaprezentowana w warszawskich Łazienkach Królewskich (a konkretniej w letniej rezydencji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego) polska fotografka Zosia Promińska sfotografowała w Paryżu. Już na wrześniowym pokazie dech zapierały misterne, zjawiskowe kreacje, jak to u Baczyńskiej, wizjonerskie i świeże. Wprost proporcjonalnie do perfekcjonizmu kolekcji Baczyńska zorganizowała sesję zdjęciową w Paryżu, w strategicznych, ikonicznych lokalizacjach: w dziewiątej dzielnicy, w restauracji Cafe de la Paix, wieży Eiffla, okolicy Palais-Royal czy Opery Garnier.
