Okres komunistycznej Polski stał się źródłem inspiracji dla Mateusza Jarmuły przy tworzeniu nowej kolekcji na jesień-zimę 2018/19. Lata 40. i 50. nie zrewolucjonizowały świata mody, gdyż dążono do ujednolicenia całego społeczeństwa. Wyidealizowany obraz człowieka, jako obywatela pracującego u podstaw zainteresował projektanta na tyle, że pokusił się na jego reinterpretacje w swojej nowej kolekcji. Surowe, ciężkie formy, które zaburzają proporcje sylwetki, oversizowe płaszcze i bluzy, szerokie spodnie z wysokim stanem. Właśnie to znajdziemy w nowej linii marki Jarmula. Projektant mocno skupił się na detalach – zastosował podwójne, kontrastujące obszycia oraz srebrne, metalowe napy. Pośród materiałów wykorzystanych znajdziemy klasyczny dżins, który został połączony z eleganckimi szarościami. Kolekcja damska została zbudowana na podstawie męskiego garnituru, zamykając sylwetkę w prostokącie. Ma to wielkie znaczenie w interpretowaniu kolekcji, ponieważ Jarmula nawiązuje w ten sposób do do widocznych zmian w postrzeganiu roli kobiet w społeczeństwie. Namawiano je do podejmowania zawodów zwykle wykonywanych przez mężczyzn. Zmiana sposobu ubierania się była manifestem zwiastującym nadejście wielkich, nieznanych wówczas zmian. Klasyczny, polski strój workwear projektant połączył ze współczesną modą uliczną, co w efekcie dało bardzo spójną i odważną kolekcję, która dostępna jest na oficjalnej stronie marki.
