Piotr Sałata i Radosław Rociński w tym sezonie inspirują się latami 60. Stawiają na kobiece sukienki, zarówno trapezowe jak i romantyczne, wykończone falbanami. W kolekcji znalazły się także miękkie swetry z asymetrycznym dekoltem oraz luźniejsze, podkreślone cienkimi paskami. Sporą uwagę zwracają zwiewne sukienki o rożnych długościach, z kokardami wiązanymi pod szyją. Kolorystyka oscyluje wokół barw kojarzących się ze stylem retro, takich jak musztardowy, przygaszona zieleń, głęboki granat oraz stalowe szarości, gdzieniegdzie przeplecione klasyką w postaci czerni i bieli.
Projektanci podkreślają, że do uszycia tej kolekcji wykorzystali tkaniny takie jak szlachetne jedwabie i wełny. Z informacji prasowej odczytaliśmy, że ich zamiarem było stworzyć subtelne propozycje o dużym bogactwie kolorów i deseni. Duet projektantów chciał także, aby ich propozycje otulały sylwetki w chłodniejsze dni. Ostatnie propozycje, w ognistym czerwonym kolorze, to ukłon w stronę marki Martini, która była jednym ze sponsorów wydarzenia. Ich forma nawiązywała do ducha włoskiego zespołu wyścigowego Martini Racing. Wszystkie stroje uzupełniały buty marki Primamoda, o delikatne fale na włosach modelek zadbała Wella Professional, a makijaże wykonali specjaliści z MAC Cosmetics.
Naszym zdaniem, istniej obawa, że pokazana wczoraj przez duet kolekcja jest zbyt uniwersalna i brakuje w niej znaków szczególnych, które przykuwałyby uwagę na dłużej. Brakuje tu mocniejszych detali, które nadawałyby jej bardziej wyrazistego charakteru i sprawiły, że nie utonie w morzu propozycji serwowanych przez inne polskie marki. Lata 60. są tematem, który pojawiał się na naszych wybiegach już wiele razy, dlatego warto wypracować rozpoznawalny styl już teraz, bo przecież talentu i doświadczenia obu panom z pewnością nie brakuje.