Nie musisz kochać mody lat 90. osłoniętych brzuchów w stylu Britney Spears to jednak nie możemy zaprzeczyć temu, że trendy zawsze wracają. Rzadko jednak w tym samym kształcie. Gdy kolorowe powieki powróciły do łask na początku tego roku, nie wyglądały jak te sprzed dwóch dekad tylko miały zupełnie nowy i nieoczekiwany.
To samo można powiedzieć o kresce, która pojawiła się na oku. Makijażyście i blogerzy postanowili odświeżyć i nadać lekkości makijażowi, który tradycyjnie uosabiał ciężki, dramatyczny look w stylu lat 60-tych. Ten makijaż wygląda świeże, nowoczesne i minimalistycznie. Artysta makijażu Katie Jane Hughes nazywa ten nowy sposób malowania powieki „Floating Crease”. Ta graficzna kreska w stylu Twiggy namalowana jest nie klasycznie nad linią rzęs, ale pod ruchomą częścią gałki ocznej, czyli w połowie drogi pomiędzy rzęsami a brwią.
Taki sposób malowania powiek zyskuje coraz większą popularność być może dlatego, że jest łatwe do powtórzenia. Jak więc osiągnąć ten efekt? Przy użyciu świeżo wyostrzonego ołówka, eyelinera malując linię kawałek po kawałku, a następnie nadmiar zetrzeć używając bawełnianego wacika. Możecie wybierać spośród różnych kolorów od niebieskich i zielonych po pomarańczowy. Kreska jest cienka i może wykończyć makijaż powieki, albo być solo lub w duecie z klasyczną linią Ten sposób malowania to również świetny sposób na dodanie odrobiny kolory do neutralnego makijażu.
I jak przekonacie się do takiego makijażu? My jesteśmy już fanami takiego sposobu malowania.