Wiele osób uważa, że rok 2016 był wybitnie zły. Czyżby? Nasze wyjątkowe podsumowanie show-biznesowe pokazuje jasno, że niektórzy celebryci mogą być z niego zadowoleni. Specjalnie dla Fashion Post mijające 365 dni komentują Mateusz Hładki z TVN, Barbara Pasek, Piotr Grabarczyk z WP Gwiazdy, Łukasz Zając z Pudelka oraz Patryk Chilewicz z Vogule Poland.
WYDARZENIE ROKU
Łukasz Zając (Pudelek):
Dwa słowa: CZARNY PROTEST Jako portal bardzo wpieraliśmy całą ideę. Relacje live na naszym FB, dziennikarze w centrum akcji, mnóstwo publikacji. Ja sam mokłem na Zamkowym, widziałem mnóstwo gwiazd z telewizji publicznej, które dla świętego spokoju wolały się nie "oznaczać w wydarzeniu". Widziałem też dwie panie w wieku mojej mamy, które z uśmiechem i błyskiem prawdziwej bojowniczki w oku wklejały wlepkę Czarnego Protestu na maskę samochodu TVP. Można to nazwać wandalizmem, ale widać było, że dla nich to coś więcej, nigdy nie rzucały kamieniami, nigdy pewnie nie podnosiły głosu, nigdy nie przyszłoby im do głowy, że taka błahostka wywoła w nich tyle dumy i radochy.
Barbara Pasek, dziennikarka showbiznesowa
Przeskoczmy tutaj na liczbę mnogą - WYDARZENIA czyli ŚLUBY. Nie ma wątpliwości, że jakąś szaloną część roku zajęły domysły, przecieki i scenariusze nadchodzących ceremonii w wykonaniu: Agnieszki wtedy Szulim i Piotra Staraka, Małgosi wtedy Rozenek i Radosława Majdana oraz Mariny wtedy Łuczenko i Wojtka Szczęsnego. Te jednodniowe ceremonie w mediach trwały okrągły rok. Długich kilkanaście miesięcy mielenia hipotez, a następnie rozpętało się totalne szaleństwo kiedy śluby i wesela doszły już do skutku - jeden po drugim. Żaden najmniejszy detal nie umknął tabloidom - całe szczęście, że niewiele wiemy o nocach poślubnych.
Mateusz Hładki (TVN):
W pierwszej chwili pomyślałem, że wydarzeniem roku są dwa śluby: Agnieszki Szulim i z Piotrem Woźniakiem-Starakiem i Małgorzaty Rozenek z Radosławem Majdanem, ale myślę sobie, że jest wydarzenie, którym żyliśmy dużo dłużej, czyli Azja Express. Pierwszy od wielu lat program telewizyjny, który stał się tematem rozmów na ulicy. Ostatnio było tak chyba w czasach Big Brothera. O "Azji" było głośno jeszcze przed emisją pierwszego odcinka i długo po finale. Okazało się, że gwiazdy wcale nie bawią się w biednych, tylko naprawdę muszą się mierzyć z własnymi słabościami. Niektórzy dostali szansę na ponowne medialne narodziny, inni dali się poznać od najlepszej strony i... są wśród uczestników też tacy, którzy po prostu dali się poznać, czego pewnie wielu widzów żałuje do dziś.
Piotr Grabarczyk (WP Gwiazdy, grabari.pl):
Ciąża Anny Lewandowskiej. Na tego gola Roberta Lewandowskiego czekaliśmy od kilku lat i w końcu się udało. Jak na prawdziwego snajpera przystało, wydarzenie roku trafiło w ręce jego i Ani w ostatnich minutach meczu pt. „Show-biznes 2016". O tej ciąży wiem już wszystko, a ja tylko boję się, co będzie po rozwiązaniu. Coś czuję, że royal babies odejdą w zapomnienie... Czekam tylko aż kulki mocy zostaną zaaprobowane przez NFZ jako lek wspomagający płodność naszych rodaków.
Patryk Chilewicz (Vogule Poland)
Odnalezienie mózgu Paris Hilton Celebrytka w niedawnym wywiadzie wyznała, że wcale nie jest głupia, a tylko udaje. Tego ponoć miała wymagać od niej opinia publiczna przez lata doniosłej kariery aktorsko – muzyczno – erotycznej. Tymczasem okazuje się, że to nie ona jest pustakiem, a to my zostaliśmy zrobieni w konia. Tym samym Paris stała się największym trollem w historii show-biznesu. I za to wielki szacunek.
SUKCES ROKU
Łukasz Zając (Pudelek):
Poczekałbym z tą kategorią do Sylwestra, żeby zobaczyć Marylę Rodowicz w TVP. A tak na poważnie myślę, że o sporym sukcesie mogą mówić produkcje Azja Express oraz Taniec z Gwiazdami. Jedni, bo zrobili coś nowego, a drudzy - bo wciąż robią...
Barbara Pasek, dziennikarka show biznesowa
Azja Express. Chyba już nikt nie spodziewał się w dzisiejszych czasach tak wielkiego poruszenia tłumów za pośrednictwem programu telewizyjnego. Od lat nie pamiętam przypadku, żeby ludzie czekali na kolejny odcinek jakiejś produkcji z oczekiwaniem kogo tym razem szturchnie Renia, a co jest słabe według Małgoni. To co działo się później w sieci też pokazało, że dobrze podana telewizyjna rozrywka wciąż potrafi wzbudzać emocje - nawet w nowym, smartfonowym pokoleniu.
Mateusz Hładki(TVN):
Reżyser Tomasz Wasilewski i jego film „Zjednoczone Stany Miłości" z genialnymi Dorotą Kolak, Magdaleną Cielecką, Martą Nieradkiewicz, Julią Kijowską i Andrzejem Chyrą. W lutym na Berlinale, gdzie film zdobył Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz (autorem scenariusza jest w tym przypadku reżyser), usłyszałem od jednej z brytyjskich dziennikarek, że film jest intrygująco blady ( chodzi o obraz ) a jego fabuła będzie zawsze aktualna. Historia kobiet, których życie jest w trudnym, ale też przełomowym momencie dzieje się w chwili, kiedy Polska odradza się po smutnej epoce komunizmu. Historie fascynujące, choć nie aż tak zaskakujące jak mógłby oczekiwać tego widz, zostały pokazane na wielu festiwalach i praktycznie wszędzie nagrodzone.
Piotr Grabarczyk(WP Gwiazdy, grabari.pl):
Powrót Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka długo milczała, bawiła się w matkę Polkę, reklamy ubezpieczeń i ocenianie fikołków w telewizji. Z płytą „Forever Child" pokazała jak bardzo na polskim rynku muzycznym brakowało jej głosu i bezkompromisowych tekstów. Platynowa płyta i wyprzedana po brzegi trasa koncertowa w wieku 40 lat to również dobry prognostyk dla jej młodszych koleżanek. Dobra muza nie ma wieku!
Patryk Chilewicz (Vogule Poland):
Małgorzata Rozenek-Majdan Gdyby ktoś powiedział mi rok temu, że taki będzie mój wybór, to zaśmiałbym mu się w twarz. Tymczasem pani Majdan pokazała kolejną twarz – wyluzowaną, nieobciążoną testem białej rękawiczki i zwyczajnie cool. Gośka jest telewizyjnym zwierzęciem, co widać w każdej produkcji. Budzi skrajne emocje, przyciąga wzrok, pobudza dyskusje. Widać, że coraz pewniej porusza się po telewizji. Aż strach pomyśleć, co będzie za rok.
OSOBOWOŚĆ ROKU
Łukasz Zając (Pudelek):
Zenek Martyniuk za całokształt. Jakbym miał napisać, za co szanuje tego człowieka, to bym mi kolumny zabrakło. Niech przemówi poezja I chcę cię bardzo i nie mogę chcieć. I mieć chcę ciebie i nie mogę mieć. I dawać wszystko i nie mogę dać. I brać chcę miłość i nie mogę brać. I chcę cię bardzo i nie mogę chcieć. I nie chcę ciebie i nie mogę mieć. I dawać wszystko i nie mogę dać. I brać chcę miłość i nie mogę brać.
Barbara Pasek, dziennikarka showbiznesowa
Małgosia Rozenek-Majdan. Chociaż jest na naszym show biznesowym podwórku od paru lat to dopiero teraz W KOŃCU pokazała swoje prawdziwe ,,ja”, w którym nie sposób się nie zakochać. Już bardzo dawno zauważyłam, że w żyłach Małgosi płynie dzika krew, ale jakoś zawsze bała się pokazać to publicznie. Azja z niej to wyciągnęła i ŚWIETNIE, bo właśnie takich prawdziwych postaci potrzebujemy w show biznesie, żeby było soczyście.
Mateusz Hładki(TVN):
Małgorzata Rozenek-Majdan - znamy ją od dawna, ale w tym roku pokazała nową (prawdziwą?) twarz. Kobieta, która musiała dostosować swój wizerunek do telewizyjnych formatów, dostała szansę i potrafiła ją wykorzystać. Zabawna, kobieca, pełna emocji, ludzka! Może tak siebie wymyśliła, ale wolałbym, żeby to była prawda i czuję, że jest. Tak czy inaczej... liczy się efekt!
Piotr Grabarczyk(WP Gwiazdy, grabari.pl):
Maja Ostaszewska. Nie ma roli, której nie dźwignie. W jednej chwili gra w spektaklu Warlikowskiego, w drugiej strzela kurwami jak z procy w „Pitbullu" i każdą z tych ról rozkochuje w sobie widzów. Nie boi się angażować politycznie, a o palących kwestiach społecznych i równościowych potrafi mówić ostro, ale i mądrze, co w show-biznesie zdarza się zdecydowanie za rzadko. Wspaniała kobieta i aktorka.
Patryk Chilewicz (Vogule Poland):
Beata Kozidrak Torpeda. Ciężki rozwód, rewolucja w życiu osobistym i niewątpliwy żal przekuła w kolejny gigantyczny sukces komercyjny i – nie bójmy się tego słowa – artystyczny. Beata pokazała sporo młodszym koleżankom, że to nie od wieku zależy energia, a od osobowości. Kto tutaj wymiata? Kozidrak Beata!
DEBIUT ROKU
Łukasz Zając (Pudelek):
Taki trochę oszukany, ale typuje Małgorzatę Rozenek -Majdan. Jeden program, zaledwie trzy odcinki, a ludzie sobie tatuaże z nią robią. Bon moty, które słyszy się przy każdej okazji. Kultowe legginsy, „zestaw małego dentysty" i „nie mów do mnie teraz". Małgorzata udowodniła, że dama może mieć gorszy dzień, może być w złym humorze, ale „suszarkę zabiera". Debiut, właśnie dlatego, że postać stworzona na potrzeby telewizji wreszcie dała się poznać jako pełnokrwista mieszkanka kraju nad Wisłą. Ze swoimi przywarami, słabościami, ale też pięcioma sukienkami na ślub i wałkami na głowie. Nikt z taką gracją nie przeklina, szanuję!
Barbara Pasek, dziennikarka showbiznesowa
Piotr Kraśko. Kategoryzowanie takiej postaci jako debiutu jest trochę zabawne - przyznaję, ale czuję, że w tym roku mieliśmy szansę poznać zupełnie nowego Piotra Kraśko. Widać, że wielki transfer dał mu równie wielkiego kopa. Jest nieprawdopodobny warsztat, najwyższy poziom kompetencji, ale także charakter i ujmująca kultura osobista. Mam wrażenie, że w TVN stał się fantastycznym powiewem nowej jakości.
Mateusz Hładki(TVN):
Renulka - można ją lubić albo nie, ale wywołała sporo emocji i wyszła z cienia Kuby Wojewódzkiego. Wcześniej znali ją nieliczni i to w dość hermetycznym świecie mody. Co z tą Renatą ?! - aż chce się zapytać i wykrzyknąć jednocześnie, parafrazując słynne słowa nie mniej słynnego dziennikarza.
Piotr Grabarczyk(WP Gwiazdy, grabari.pl):
Kasia Stankiewicz. Trochę przekornie, bo tak naprawdę poznaliśmy ją dobrych 20 lat temu, ale ten rok można uznać za jej ponowny debiut. Powrót z Varius Manx przypomniał wszystkim jak jej piękny głos towarzyszył nam w drugiej połowie lat 90. i jak bardzo powinien nadal rozbrzmiewać w naszych głośnikach. Mam tylko nadzieję, że z równie dużym zainteresowaniem spojrzymy na jej kolejne dokonania solowe, bo choć jej rzeka płynie daleko od głównego nurtu, warto w nią wejść. No i ta pupa!
Patryk Chilewicz (Vogule Poland):
Renata Kaczoruk Niedoszła żona Kuby Wojewódzkiego przez lata walczyła o swoje miejsce w polskim show-biznesie i w końcu udało się, TVN zlitował się nad nią. Efekt? Jeden z najgłośniejszych debiutów ostatnich lat. Można ją uwielbiać lub nienawidzić, lecz trzeba przyznać, że nie da się dziewczyny zapomnieć. Pisało o niej już pół Polski, z Dorotą Masłowską na czele. Nic dziwnego, bo Renulka potrafi budzić emocje, jak mało kto.
OBCIACH ROKU
Łukasz Zając (Pudelek):
Ciężko się zdecydować, zatem w pierwszym szeregu postawię dwóch panów. Emila Hajdara za brak klasy z jaką rozstaje się z Dodą. Wszyscy wiedzą, że nie jest to najłatwiejszy materiał na partnerkę. Kilkanaście wywiadów na ten temat mogło dać do myślenia, oraz stanowić delikatną ściągawkę, ale nie... Ciąganie się po sądach za prezenty z kobietą, do której ucha nie raz szeptało się „kocham Cię" to żenada. Kuba Wojewódzki broni swojej Renaty przed całym światem. Rycerskie. Nie robi tego jednak zasłaniając ją własną mężna piersią - co to, to nie. Robi to, bijąc w twarz inną dziewczynę. Słabe
Barbara Pasek, dziennikarka showbiznesowa
Opera mydlana z pewnym znanym muzykiem w roli głównej, który za plecami swojej popularnej dziewczyny zorganizował sobie romans z transseksualną celebrytką. Na polskie warunki już sam temat jest mocno kontrowersyjny. Jak dorzucimy do tej historii tygodniami wypływające bardzo intymne filmy mające udownodnić KTO MÓWI PRAWDĘ to mamy jakieś straszne reality show. Podsuwa mi to pytanie: czy są jakieś granice dla tych, którzy pożądają sławy? Okazuje się, że chyba nie i to przeraża mnie bardzo mocno bo czy serio...WARTO?
Mateusz Hładki(TVN):
Mówić publicznie o tym, co komu zoperowało się lub tez poprawiło za pomocą botoksu, kwasu hiarulonowego, złotych nici albo innego skalpela. Żal.pl
Piotr Grabarczyk(WP Gwiazdy, grabari.pl):
Renata Kaczoruk. Renata to symbol zjawiska, którego nigdy w show-biznesie tolerować nie będę. Kaleka intelektualna i medialna wydmuszka, którą wpuszczono do telewizji tylko dzięki nazwisku znanego chłopaka. Na jej miejsce czekają dziesiątki utalentowanych ludzi, ale nie każdy z nich może (i co gorsza - zgodzi się) debiutować na okładkach z podpisem „dziewczyna Kuby Wojewódzkiego". Renata, mam nadzieję, że w 2017 już się nie zobaczymy, a Ty będziesz mondrom osobom z dala od kamer.
Patryk Chilewicz (Vogule Poland):
Niezmiennie od kilku lat Kuba Wojewódzki. Szowinista, prostak, skandalista i bardzo nieprzyjemny człowiek, który chce uchodzić za inteligentnego liberała. Jego talk show chyli się ku upadkowi, wizerunek powoli także – nie pomaga tu ani profesjonalny PR TVN, ani kolejne milionowe kontrakty reklamowe. Jeden pan śpiewał kiedyś, że „trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść”. Szkoda, że ani pan piosenkarz, ani pan błazen nie potrafią tego.