Pamiętacie „Pracującą dziewczynę”? Stylizacje z tego filmu będą hitem sezonu!

Twórczynią kostiumu do „Pracującej dziewczyny” była Ann Roth, która pracowała także przy „Utalentowanym Panie Ripleyu” i „Angielskim pacjencie”. W wywiadzie, jakiego krótko po premierze udzieliła magazynowi „Harper’s Bazaar”, mówiła: „Nie ubieram gwiazd filmu. Ubieram aktorów, którzy wcielają się w konkretne role… Myślę o tym, ile ich bohaterowie zarabiają, ile wydają, gdzie chodzą i czy mają na przykład komodę na jedwabne koszulki”. Charakterystyką jej pracy – co zresztą świetnie widać w filmie z Melanie Griffith i Harrisonem Fordem – jest też wyjątkowa uwaga poświęcana pragmatycznym detalom, dzięki czemu postaci są wiarygodne i na dłużej zapadają w pamięć. Wszyscy chyba pamiętamy czarną garsonkę z wyłożonym na jej klapy spiczastym kołnierzykiem, jakie nosiła Tess, czy jej kraciasty kostium złożony z oversize’owej marynarki i spódnicy.

Wszystkie one, stanowiąc niejako echo powrotu estetyki lat 80., które obserwowaliśmy w ostatnich dwóch sezonach, notują właśnie bardzo mocny come back. Na stylizacje rodem z „Pracującej dziewczyny” postawiły w swoich kolekcjach takie marki jak Celine, Balenciaga czy Jill Sander, z kolei krótki kraciasty kostium od Tibi był jednym z najchętniej fotografowanych projektów podczas lutowego tygodnia mody w Nowym Jorku. Nie ukrywamy, że (nie tylko ze względu na sentyment do tej produkcji) wiadomość ta bardzo nas cieszy i już nie możemy się doczekać, aż ruszymy na jesienne zakupy!