Z ostatniej chwili: Christopher Bailey odchodzi z Burberry!

Christopher Bailey, którego staż w Burberry wynosi aż 17 lat, jak słusznie zauważa Business of Fashion, pomógł nieco staromodnej i poważnej marce stać się nie tylko współczesnym synonimem luksusu, ale przede wszystkim brandem, który wieloletnią tradycję i dziedzictwo miesza z zamiłowaniem do technologicznej innowacji oraz świeżym spojrzeniem na modową rzeczywistość. Jak podał właśnie portal, ta piękna i inspirująca przygoda i współpraca, która dla wielu stanowiła idealny przykład modowej symbiozy, właśnie dobiegła końca, a Bailey już w marcu opuści swoje stanowisko.

Ta, skądinąd zaskakująca i niespodziewana decyzja to prawdopodobnie pokłosie zmian, jakie już w zeszłym roku zaczął wprowadzać nowy prezes wykonawczy brytyjskiej marki, Włoch Marco Gobbetti (wcześniej związany chociażby z Celine). Jak mówi w oficjalnym oświadczeniu,

„Burberry przeszło od 2001 roku niesamowitą transformację, a Christopher był niezwykle ważnym ogniwem odpowiedzialnym za sukces marki na przestrzeni tych lat. Mimo że jest mi przykro, że nie będziemy już współpracować, dziedzictwo, które po sobie pozostawia oraz wyjątkowe talenty, jakie mamy w Burberry sprawiają, że spoglądam w przyszłość z niezwykłą pewnością. Mamy jednoznaczną wizję tego, jak jeszcze zwiększyć globalną pozycję marki i nie mógłbym być bardziej podekscytowany wszystkimi możliwościami, jakie rysują się przed naszymi zespołami, partnerami i udziałowcami”.

Bailey, który ukończył Royal College of Art w 1994 roku i który na swoim koncie ma m.in. pracę u Donny Karan i w Gucci pod skrzydłami Toma Forda, wierzy, że „najlepsze dni domu mody Burberry są jeszcze przed nim”, a sam „jest podekscytowany nowymi, kreatywnymi projektami, lecz jednocześnie nadal leży mu na sercu sukces tej fantastycznej marki i to, aby wszystkie zmiany, przed jakimi stanie przebiegły płynnie”.

Pozostaje więc pytanie: kto obejmie kreatywne stery już w marcu?