MODA, SHOPPING ONLINE, STYL ŻYCIA
Oscary 2017: subiektywny przegląd najgorszych kreacji w historii
20.02.2017 Justyna Majka
Celine Dion w garniturze Christian Dior, 1999 rok
Celine Dion postanowiła wyłamać się schematom i nie zakładać sukni na galę Oscarów. Zamiast niej wybrała białe luźne spodnie i żakiet założony tyłem na przód – całość z domu mody Dior. Nie wyglądało to ani stylowo, ani elegancko, a takie wydarzenie właśnie tego wymaga. Chyba jednak warto trzymać się sprawdzonych patentów na czerwonym dywanie, a szaleństwo przenieść na scenę. Björk w kreacji Marjana Pejoskiego, 2004 rok
Björk już na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako łabędź z czerwonego dywanu. Jako odważna i ekscentryczna artystka zaszalała pokazując się w sukni przypominającej wodnego ptaka. Nie jesteśmy fanami tego pomysłu ponieważ nigdy nie ocenimy pozytywnie stylizacji, która jest źle skrojona i infantylna. Mimo wszystko wybaczamy jej tę jednorazową, a jakże słynną wpadkę. Demi Moore w kreacji własnego projektu, 1989 rok
Mimo, że była na topie i miała dostęp do wszystkich możliwych domów mody, postanowiła sama zaprojektować swoja oscarową kreację. Dlatego w 1992 roku przyszło nam zmierzyć się z kreacją składającą się z bieliźnianych lycrowych spodenek wyszczuplających i trenu. Nie chcemy myśleć o tym, co mogłoby się wydarzyć, gdyby Moore założyła wówczas własną markę. Gina Davis w sukni duetu Ruth Meyers i Bill Hargate, 1992 rok
Kreacja aktorki w stylu flamenco była przerażająca. Tego roku Gina była nominowana do statuetki za główną rolę damską w filmie „Thelma i Louise”, a zamiast jej znakomitego filmu, do dziś wszyscy wspominamy koszmarną sukienkę z trenem, do której aktorka dobrała czarne rajstopy oraz bezkształtne pantofle. Chcemy jak najszybciej o niej zapomnieć! Jodie Foster w sukni zakupionej w Rzymie, 1989 rok
Chciała się pokazać od innej, bardziej kobiecej strony i niestety… nie wyszło. W tej koszmarnej sukni przyszło jej odbierać Oscara z rąk Toma Cruisa i Dustina Hoffmana za rolę w filmie „Oskarżona”. Dużo lepiej wyglądałaby w eleganckim, męskim garniturze narzuconym na gołe ciało. Plotka głosi, że błękitny „koszmar” został zakupiony podczas urlopu w Rzymie i miał być prezentem dla młodszej kuzynki z okazji bali maturalnego, ale dziwnym sposobem został w szafie Foster. Kim Basinger w sukni własnego projektu, 1990 rok
Chciała wyglądać subtelnie i delikatnie, niczym prawdziwa księżniczka, a zarazem oryginalnie. Dlatego zrobiła to samo co Demi Moore i sama zaprojektowała własną suknię. Była to obszerna, jasno-różowa spódnica beza zestawiona z marynarką pozbawioną jednego rękawa. Wręczała w niej nagrodę za najlepsza muzykę filmową (wygrał film „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”). Spotkała ją tylko i wyłącznie fala krytyki, niestety słusznie.
Celine Dion postanowiła wyłamać się schematom i nie zakładać sukni na galę Oscarów. Zamiast niej wybrała białe luźne spodnie i żakiet założony tyłem na przód – całość z domu mody Dior. Nie wyglądało to ani stylowo, ani elegancko, a takie wydarzenie właśnie tego wymaga. Chyba jednak warto trzymać się sprawdzonych patentów na czerwonym dywanie, a szaleństwo przenieść na scenę. Björk w kreacji Marjana Pejoskiego, 2004 rok
Björk już na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako łabędź z czerwonego dywanu. Jako odważna i ekscentryczna artystka zaszalała pokazując się w sukni przypominającej wodnego ptaka. Nie jesteśmy fanami tego pomysłu ponieważ nigdy nie ocenimy pozytywnie stylizacji, która jest źle skrojona i infantylna. Mimo wszystko wybaczamy jej tę jednorazową, a jakże słynną wpadkę. Demi Moore w kreacji własnego projektu, 1989 rok
Mimo, że była na topie i miała dostęp do wszystkich możliwych domów mody, postanowiła sama zaprojektować swoja oscarową kreację. Dlatego w 1992 roku przyszło nam zmierzyć się z kreacją składającą się z bieliźnianych lycrowych spodenek wyszczuplających i trenu. Nie chcemy myśleć o tym, co mogłoby się wydarzyć, gdyby Moore założyła wówczas własną markę. Gina Davis w sukni duetu Ruth Meyers i Bill Hargate, 1992 rok
Kreacja aktorki w stylu flamenco była przerażająca. Tego roku Gina była nominowana do statuetki za główną rolę damską w filmie „Thelma i Louise”, a zamiast jej znakomitego filmu, do dziś wszyscy wspominamy koszmarną sukienkę z trenem, do której aktorka dobrała czarne rajstopy oraz bezkształtne pantofle. Chcemy jak najszybciej o niej zapomnieć! Jodie Foster w sukni zakupionej w Rzymie, 1989 rok
Chciała się pokazać od innej, bardziej kobiecej strony i niestety… nie wyszło. W tej koszmarnej sukni przyszło jej odbierać Oscara z rąk Toma Cruisa i Dustina Hoffmana za rolę w filmie „Oskarżona”. Dużo lepiej wyglądałaby w eleganckim, męskim garniturze narzuconym na gołe ciało. Plotka głosi, że błękitny „koszmar” został zakupiony podczas urlopu w Rzymie i miał być prezentem dla młodszej kuzynki z okazji bali maturalnego, ale dziwnym sposobem został w szafie Foster. Kim Basinger w sukni własnego projektu, 1990 rok
Chciała wyglądać subtelnie i delikatnie, niczym prawdziwa księżniczka, a zarazem oryginalnie. Dlatego zrobiła to samo co Demi Moore i sama zaprojektowała własną suknię. Była to obszerna, jasno-różowa spódnica beza zestawiona z marynarką pozbawioną jednego rękawa. Wręczała w niej nagrodę za najlepsza muzykę filmową (wygrał film „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”). Spotkała ją tylko i wyłącznie fala krytyki, niestety słusznie.