Donatella Versace już wcześniej wyraźnie akcentowała swoją miłość do cyfrowej ikonografii. Na potwierdzenie wystarczy cofnąć się do pokazu kolekcji na jesień-zimę 2015, kiedy to ubrania i dodatki pokryte były literami i znakami ze specjalnie stworzonej, modowej hybrydy językowej oraz hasztagami. Tym razem włoski dom mody postanowił przypieczętować to uczucie specjalną aplikacją z emotikonami w roli głównej, idąc tym z samym w ślady Kim Kardashian, której oprogramowanie cieszy się naprawdę sporą popularnością.
Jednak w przeciwieństwie do aplikacji celebrytki, emotikony od Versace nie są jedynie ozdobnikami, które można wstawiać do tekstu. Oprogramowanie od włoskiego domu mody działa bardziej na zasadzie programu do edycji zdjęć i pozwala użytkownikom ozdabiać zapisane na telefonie zdjęcia oraz tworzyć oryginalne naklejki, obrazki i wklejać ozdobne tła.
To jednak nie wszystko. Nowej aplikacji od Versace towarzyszy premiera walentynkowej kaspułowej kolekcji t-shirtów, którą opatrzono hasztagiem #VersaceSharesLove. Koszulki, które dostępne są w stacjonarnych butikach i za pośrednictwem strony internetowej marki, występują w białej i czarnej wersji kolorystycznej, a ich ceny wahają się od 695 do 795 dolarów.
„Kocham to, w jaki sposób emotikony Versace umożliwiają wszystkim wyrazić siebie i podzielić się ze światem tym, co czują”, napisała Donatella Versace w specjalnym oświadczeniu. „Aplikacja Versace to świetna sprawa na zbliżające się Walentynki i nie mogę się doczekać, aż zacznę się nią bawić!”, dodała.
Emotikony Versace są dostępne zarówno na system operacyjny IOS oraz Android. A my, z okazji premiery aplikacji i t-shirtów, przypominamy utwór, którego autor chyba aż za bardzo kocha włoski dom mody: