Jak zostałaś odkryta?
To całkiem zabawna historia. Byłam na zakupach w CH Arkadia z moją mamą i siostrą. Spacerowałyśmy, gdy nagle moja siostra podeszła do jakiejś kobiety i zapytała „Czy coś sie stało? Czemu pani za nami chodzi?”. To była agentka z mojej obecnej agencji, która od jakiegoś czasu nas obserwowała, czego ja nie zauważyłam. Wręczyła nam wizytówkę i tak się zaczęło.
Co uważasz za swoje największe osiągnięcie?
Myślę, że do najwiekszych sukcesów mogę zaliczyć pokazy dla najlepszych domów mody, jak Roberto Cavalli, Elie Saab czy Dior.
Co jest twoim wymarzonym zleceniem?
Przypuszczam, że jak każda dziewczyna marzę o okładce paryskiego „Vogue’a” i kampanii jednego z najważniejszych domów mody.
Co najbardziej lubisz w swojej pracy, a co cię denerwuje?
Kocham podróże, zwiedzanie, poznawanie nowych ludzi. Lubię też adrenalinę towarzyszącą pokazom mody. Jednak przeszkadza mi samotność i rozłąka z rodziną, chłopakiem i przyjaciółmi – tymi starymi, jak i nowo poznanymi. Nie lubię rownież tego, ze nigdy nic nie jest pewne i nigdy nie można snuć żadnych planów na najbliższą przyszłość.
Czy przed rozpoczęciem kariery interesowałaś się modą?
Muszę przyznać, że niezbyt. Zaczęłam, jak miałam 17 lat – wcześniej nie przywiązywałam wagi do tego, co z czym noszę i bardziej interesowała mnie historia lub skład ulubionego zespołu niż jakiegoś domu mody. Teraz powoli nadrabiam zaległości.
Gdzie widzisz siebie za pięć lat?
Mam nadzieję, że nie w tym samym miejscu! Ciężko powiedzieć, co będę robić za tydzień, a co dopiero w tak odległej przyszłości. Przede wszystkim widzę siebie szczęśliwą i spełnioną zawodowo, na pewno z większą kolekcją kampanii i okładek! Przyszłość widzę tylko w różowych barwach!