MODA

Nowa kolekcja Zary to wypisz, wymaluj Yeezy Season 2

11.05.2016 Michalina Murawska

Nowa kolekcja Zary to wypisz, wymaluj Yeezy Season 2

Po tym, jak w styczniu w ofercie Zary pojawił się model butów łudząco podobny do Yeezy Boosts zaprojektowanych przez Kanyego Westa, tym razem hiszpańska sieciówka postanowiła odsunąć na bok wszelkie zahamowania i skopiować (nie bójmy się użyć tego słowa) większość część kolekcji Yeezy Season 2, którą West zaprezentował podczas wrześniowego tygodnia mody w Nowym Jorku. Żeby tego było mało, kolekcja rapera nie weszła jeszcze do globalnej sprzedaży.

sylwetka z kolekcji „Streetwise” z kolekcji Zary

W kolekcji „Streetwise”, bo tak nazywa się nowa linia Zary, znalazły się wylansowane przez Westa wyblakłe, dziurawe i przeskalowane sylwetki – bluzy z kapturem i krótkim rękawem, t-shirty, dresowe spodnie i płócienne plecaki. Identyczna jest kolorystyka – zgaszone beże, khaki, odcienie pudrowego różu i cegły. Zara, idąc za ciosem w swoim plagiacie, wyjątkowo mocno zasugerowała się także estetyką lookboka kolekcji Yeezy Season – jak kopiować, to po całości, nieprawdaż?

Yeezy Season 2 

Zara, która chwali się, że jest w stanie zaprojektować i wypuścić do sprzedaży nowe modele w ciągu dwóch tygodni (teraz jakoś się temu nie dziwimy) jest jedną z przyczyn, dla której coraz więcej marek high-fashion rezygnuje z tradycyjnego kalendarza i wprowadza w życie ideę see now-buy now. Hiszpańska sieciówka stała się już także znana na całym świecie z tego, że jak nikt potraf przekładać zauważalne na wybiegach trendy na znacznie atrakcyjniejsze cenowo formy. Tym razem posunęła się chyba jednak trochę za daleko.

Kanye West traktuje swoją markę odzieżową jak chowane pod ozłoconym kloszem dziecko i jedno ze swoich największych życiowych osiągnięć. Ciekawi jesteśmy więc, jak zareaguje na takie działanie Zary – z jednej strony bowiem dowodzi to, że raper naprawdę zaczyna liczyć się w świecie mody (wszak naśladownictwo to najlepszy możliwy komplement), z drugiej – Kanye jest niezwykle wyczulony na punkcie bezprawnego korzystania z jego wizerunku i wszystkiego, co stworzyły jego (boskie) ręce. Czyżby szykował się wielomilionowy pozew, a może soczysta wojna na Twitterze, z której West jest znany tak samo, jak Zara z bezczelnego kopiowania?