brak kategorii

Nosisz Air Maxy – jesteś dilerem?

19.12.2015 Redakcja Fashion Magazine

Nosisz Air Maxy – jesteś dilerem?

Przekonał się o tym 32-letni Australijczyk, Seb Aylmer, któremu barowa ochrona hotelu The Bank w australijskim Newton odmówiła wstępu, tłumacząc swoją decyzję rodzajem noszonego przez niego obuwia. Zwykły bar, którego w żadnym wypadku nie można posądzić o stosowanie specjalnych zasad dotyczących dress code’u, odmowną decyzję argumentował faktem, iż Air Maxy to buty najczęściej noszone przez dilerów narkotyków, przestępców i innych „typów spod ciemnej gwiazdy”. Aylmer miał na sobie model Air Max 90’s – ten sam, który nosił Kanye West zanim podpisał kontrakt z Adidasem i w którego złotej wersji śmigała niedawno Beyonce. Argumenty te z pewnością nie przekonałyby selekcji hotelu w Newton. Australijski rachunek jest prosty: nosisz Air Maxy, jesteś dilerem.

Kampania pierwszego modelu Air Maxów z 1987 roku.

Chodzenie do restauracji, klubów i barów zawsze rządziło się swoimi prawami, jeśli chodzi o dobór stroju. Lecz, podczas gdy zakaz zakładania bluz z kapturem i ubieranie się w nurcie smart-casual wydają się być zrozumiałe, o zakazie noszenia konkretnego modelu obuwia jeszcze nie słyszeliśmy. Wygląda na to, że według australijskiego hotelu 90% sneakersowej populacji (bo mniej więcej taki odsetek z tego grona nosi Air Maxy) przychodzi do klubu po to, by sprzedać kokę lub załatwić swoje inne, brudne interesy. Świetnie.

Reklama Air Maxów z 2015 roku

32-latek w rozmowie z „Herald Sun”, powiedział: „Gdy podszedłem pod wejście i jak zwykle pokazałem swój dowód, ochroniarz odparł, że nie może mnie wpuścić do środka, bo noszę Air Maxy. Pomyślałem, że żartuje, albo że stałem się częścią jakiegoś dowcipu”. Kiedy dotarł do domu, zostawił hotelowi The Bank wiadomość na Facebooku żądając wyjaśnień. Hotelowy bar szybko wyjaśnił, że obsługa zauważyła niedawno, że Air Maxy są najczęściej noszone przez osoby sprawiające problemy. „Możemy z czystym sumieniem zagwarantować, że prawie każda osoba, którą złapaliśmy na sprzedawaniu narkotyków lub wszczynaniu bójek, miała na sobie te buty… Wiemy, że brzmi  to niepoważnie, ale to naprawdę działa”, napisał hotel Bank w oficjalnym oświadczeniu.

Jeśli więc planujecie w najbliższym czasie wyjazd do Australii, nie zabierajcie ze sobą Air Maxów. Albo przynajmniej nie zakładajcie ich idąc na piwo.