KULTURA

Noomi Rapace – twardzielka w życiu i na ekranie

10.08.2023 Agnieszka Niedek

Noomi Rapace – twardzielka w życiu i na ekranie

Za młodu wdawała się w barowe bójki, ale zawsze w czyjejś obronie. Nadal jest gotowa stawić czoło przemocy, by kogoś ochronić. Teraz robi to niemal profesjonalnie, bo ma za sobą trening do filmu „Ścigane”, w którym gra antyterrorystkę. Z okazji zbliżającej się premiery udało nam się porozmawiać z jedną z najsłynniejszych Szwedek w Hollywood.

To ważne, byśmy oglądali w kinie kobiety, które nie są sexy i atrakcyjne, ale są ludzkie. Które nie żyją dla innych, za to są profesjonalistkami w zawodach, w jakich zazwyczaj widujemy mężczyzn – mówi „Fashion Magazine” Noomi, którą od kwietnia
można będzie oglądać w filmie „Ścigane” (dostępny na VOD). Aktorka wciela się w Sam, znakomi￾cie wyszkoloną ochroniarkę i antyterrorystkę mającą zadbać o bezpieczeństwo nastoletniej córki bogacza. Scenarzyści stworzyli tę postać, inspirując się doświadczeniami legendarnej bodyguard Jacquie Davis, spe￾cjalistki od najtrudniejszych zadań, która przez 30 lat odbijała zakładników, ratowała ofiary porwań (np. ocaliła kobietę uprowadzoną w Pakistanie, a potem przeprowadzi￾ła ją nielegalnie przez granicę z Indiami) i chroniła znanych ludzi (m.in. J.K. Rowling). Davis osobiście przeszkoliła aktorkę na potrzeby filmu – uczyła ją walki wręcz i posługiwania się bronią. Choć Noomi postawiła sobie poprzeczkę wysoko, rezygnując z pomocy kaskaderów i odgrywając wszystkie
sceny sama, w rozmowie z nami przekonu￾je, że nie one były największym wyzwaniem.

– Najtrudniejsze było zrozumienie, jak to jest traktować czyjeś życie jako waż￾niejsze od swojego, a do tego kontrolować strach i zachowywać spokój. Musiałam nauczyć swój mózg, by nie reagował na emocje – tłumaczy. Nic dziwnego, że to aspekt psy￾chiczny, a nie fizyczny roli przysporzył jej problemów. Noomi jest wysportowana, poza tym od lat gra twardzielki pokroju Sam a sceny walki to dla niej chleb powszedni.

Międzynarodowa publiczność poznała ją 10 lat temu dzięki roli w serii „Millennium” na podstawie bestsellerowych krymina￾łów Stiega Larssona. Rapace zagrała Lisbeth Salander, genialną ha￾kerkę z trudną przeszłością, która w wieku 12 lat podpaliła koktaj￾lem Mołotowa samochód swojego ojca. W ten sposób pomściła matkę, którą ten pobił tak dotkliwie, że trwale uszkodził jej mózg. Nie mniej wywrotowa jest jej Elizabeth Shaw z „Prometeusza” Ri￾dleya Scotta, która przeprowadza na sobie cesarskie cięcie.
Śledząc życie prywatne aktorki, można dojść do wniosku, że do pewnego stopnia gra siebie. 39-latka przyznaje, że jako młoda dziewczyna potrafiła wdawać się w bójki w barach. – Byłam dość wybuchowa – mówi „Fashion Magazine”. – Zdarzało mi się stanąć w obronie przyjaciół, jeśli zostali źle potraktowani przez ochronę lub ktoś był dla nich niegrzeczny. Ale też nie jest tak, że ciągle się z kimś biłam – śmieje się. Czy takie doświadcze￾nia sprawiają, że łatwiej jej wcielać się w twardzielki? – Wszystko, co wydarzyło się w moim życiu, wciąż jest ze mną, niosę ten bagaż doświadczeń że sobą i na nim buduję moje postaci. Życie nauczyło mnie więcej niż
szkoła – mówi Noomi.
Jak mawia, wszystko w nim zrobiła szybko. Miała zaledwie 15 lat, kiedy wyprowadziła się z domu rodzinnego i zamieszkała w Sztokholmie, by uczyć się w szkole teatralnej. W wywiadach pod￾kreślała, że nie była to ucieczka, a matka i ojczym wspierali ją finan￾sowo. Nie uniknęła jednak problemów, a jednym z nich był alkohol. Nam mówi, że wybrała „trudną drogę, której nie życzyłaby nikomu”.
– Byłam bardzo uparta, wiedziałam, że muszę wyprowadzić się od rodziny i zacząć własne życie. Ale mojemu synowi nigdy bym na to nie pozwoliła. 15 lat to zdecydowanie za wcześnie na wyprowadzkę z domu – zaznacza.
Lev, którego ojcem jest eksmąż Noomi, szwedzki aktor Ola Rapace, ma dziś 16 lat. Gwiazda „Ściganych” została mamą w wieku
23 lat. Dość wcześnie jak na dzisiejsze standardy, ale nie tak wcześnie jak jej filmowa bohaterka Sam, która urodziła córkę jako nastolatka i oddała ją do adopcji. – Potrafię to zrozumieć. Była taka młoda, uważała, że bez niej dziecko będzie miało lepsze życie – mówi No￾omi. – Złota zasada bodyguarda to nie angażować się emocjonalnie. Sam może chronić ludzi, walczyć, a nawet umrzeć za nich, ale nie jest uczuciowa. W momencie, w którym zacznie jej na kimś zależeć, bę￾dzie musiała nauczyć się życia w realnym świecie i łączenia tego z pracą. A to jest nieustający konflikt, który uważam za bardzo cieka￾wy w tej postaci. Możesz być najlepsza w swoim zawodzie, ale poza nim właściwie nie funkcjonujesz. Rapace zagrała już tyle wojowniczek, że teraz stara się przyj￾mować także inne role, by uniknąć zaszufladkowania. – W tym roku zobaczycie mnie w filmie „Angel of Mine”, gdzie gram matkę. Bar￾dzo kruchą, delikatną osobę. W „Stockholm”, gdzie wystąpiłam u boku Ethana Hawke’a, też wcielam się w matkę – zwyczajną kobietę. To nie są już twardzielki – opowiada.
Przez jakiś czas miała też w planach
zagrać zmarłą w 2011 roku Amy Wine￾house, ale w rozmowie z nami potwierdza, że to już nieaktualne.
– Wycofałam się z tego projektu – mówi. Jako jeden z powodów podaje fakt, że nie udało się znaleźć reżysera, który umiałby opowiedzieć historię piosenkarki.
Rapace jest jedną z dwóch najpopularniejszych szwedzkich aktorek (obok laureatki Oscara Alicii Vikander). Co roku gra w kilku filmach hollywoodzkich, a w rozwijaniu kariery nie przeszkadza jej to, że kilka lat temu zrezygnowała z prowadzenia konta na Instagramie. – Kiedy pracuję, nie chcę myśleć, jak wyglądam – staram się odciąć od próżności. Dla mnie jako aktorki znacznie lepiej jest nie wychodzić z postaci i z procesu, zamiast komunikować się z całym
światem – mówi i dodaje: – Żyjemy w świecie opętanym szaleń￾stwem na punkcie ego. Kocham media społecznościowe za to, że są
takie demokratyczne, ale za tym idzie potężna machina autopromo￾cyjna i obsesja na punkcie tego, jak się wygląda, jak cię widzą inni. Dlatego granie Sam, która jest ochroniarką i obserwuje innych, sama
nie zabiegając o uwagę, było bardzo odświeżające.