Nike, największa i najlepiej zarabiająca obecnie marka odzieżowa w Stanach Zjednoczonych pokazuje, że zadzieranie z nią i pogwałcanie jej zasad nikomu nie wychodzi na dobre. Do sądu okręgowego w Oregonie, gdzie znajduje się siedziba założonego w 1964 roku przedsiębiorstwa wpłynął właśnie pozew przeciwko byłemu pracownikowi Matthew Millwardowi, który miał złamać zasady rocznej umowy zakazującej mu pracy u konkurencji.
Co zatem wspólnego z całą sprawą ma Ralph Lauren? Otóż okazuje się, że Millward, po odejściu z Nike znalazł zatrudnienie w Club Monaco, gdzie odpowiadał od tej pory za linię męską. Właścicielem założonej w Toronto marki jest z kolei Polo Ralph Lauren, pozew został więc skierowany przeciwko byłemu pracownikowi i jego obecnemu pracodawcy.
W oficjalnych dokumentach można przeczytać, że Millward, który swoją rezygnację złożył 6. października, „odszedł z szerokim dostępem do tajnych informacji dotyczących projektów i planów marki”. W dalszej części pozwu amerykańska firma informuje, że Millward, który dołączył do Nike’a w 2012 roku, był blisko zaznajomiony i odpowiedzialny za elementy linii sportowej marki oraz kurtek „Medal Stand”, które reprezentacja Stanów Zjednoczonych będzie nosić podczas przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio: „Wiele z tych produktów cały czas znajduje się w fazie planowania i nadal nie jest obecnych na rynku. Pomimo upomnień ze strony Nike, zarówno Millward, jak i Ralph Lauren Corporation, zdecydowało się kontynuować pogwałcania praw autorskich i zasad określonych w umowie. W związku z tym, aby chronić swoje tajemnice handlowe oraz inne poufne i własnościowe informacje, Nike nie ma wyboru, jak podjąć określone działania prawne”.
Czy sprawa znajdzie swój finał w sądzie? Tego nie wiemy, Ralph Lauren nie wydał bowiem dotąd oficjalnego komentarza w tej sprawie.