Johannes Vermeer to holenderski malarz „Złotego Wieku”. W ciągu swojego krótkiego życia (umarł, gdy miał 43 lata) namalował zaledwie 37 obrazów. 28 z nich można obejrzeć teraz na specjalnej wystawie w Rijksmuseum w Amsterdamie. To największa wystawa artysty w historii.
Vermeer w Amsterdamie
O tej wystawie zaczęto mówić (nie tylko w środowisku), zanim jeszcze wystartowała 10 lutego. Wszystko za sprawą zbiorów, jakie udało się holenderskiemu muzeum zebrać w jednym miejscu. Mówi się nawet, że sam Vermeer nigdy nie widział tylu swoich prac w jednym miejscu. Zebrano dzieła, które na codzień rozsiane są po całym świecie. Nic wiec dziwnego, że wystawa trwająca do 4 czerwca jest już… wyprzedana! W kilka dni sprzedano ponad 450 tys. biletów. To bez wątpienia wystawa roku! Zobaczymy na niej legendarną „Dziewczynę z perłą” czy „Mleczarkę„.
Można by zapytać „O co tyle zachodu?”. Johannes Vermeer był artystą, który słynął z malowania intymnych scen we wnętrzach. Pomimo, że na jego płótnach panuje pozorny spokój i statyczność, dzieje się na nich zarazem tak wiele. W niezwykły sposób potrafił uchwycić światło, a za pomocą subtelnych znaków przekazać sugestię większej historii. Fascynuje publiczność przez swoją dokładność, skromne życia, a przede wszystkim tajemniczość życiorysu i dzieł.
