,,Ja teraz kłamię" z gwiazdorską obsadą
,,Ja teraz kłamię" to premiera wyczekiwana przez wszystkich wielbicieli polskiej kinematografii. Wystarczy spojrzeć na plakat produkcji, który wypełniają same najgorętsze nazwiska – Woronowicz, Więckiewicz, Ostaszewska, Buzek, Kulig, Poniedziałek… A to jeszcze nie wszystkie!
Dzisiejsza premiera to najnowszy film Opus Film czyli twórców ,,Zimnej Wojny". Za reżyserię odpowiada Paweł Borowski, który publiczności dał się poznać filmem ,,Zero" (2009), który zdobył nominacje do Złotych Lwów i Orłów. Jego najnowszy film to bez wątpienia najbardziej intrygująca premiera tego roku.
Wielkie metamorfozy w filmie ,,Ja teraz kłamię"
,,Ja teraz kłamię" w pierwszym momencie przyciąga przemianami aktorów, których wcześniej nie znaliśmy z tej strony. Tak jak Agata Buzek znana jest ze swoich metamorfoz, tak chociażby po Adamie Woronowiczu trudno było spodziewać się ekscentrycznej roli siwowłosego celebryty. Cały film to nieustanne niespodzianki, a głownie jego gatunek. Utrzymany jest w kowncencji science fiction. Już kadry zwiastunu przywołują na myśl niektóre światy znane nam z netfliksowego ,,Czarnego Lustra". Scenografowie mieli nie lada wyzwanie tworząc kolorowy, a przy tym niepokojący świat neonów.
,,Ja teraz kłamię" – fabuła
Fabuła opowiada o kontrowersyjnym telewizyjnym show „Konfesjonał Gwiazd”, w którym bierze udział troje celebrytów – aktorka Celia (Maja Ostaszewska), reżyser Mat (Rafał Maćkowiak) oraz piosenkarka Yvonne (Paulina Walendziak). Wszyscy przed telewidzami muszą wyjawiać swoje największe sekrety. Program ma być ich wielką szansą powrotu na szczyt popularności, ale w rzeczywistości jedynie komplikuje ich losy.
Choć sam film ocenić będziemy mogli dopiero po jego obejrzeniu, to po zwiastunie trudno oprzeć się pokusie udania się w weekend do kina. Pojawia się również pytanie – czy film Pawła Borowskiego rozpocznie nową erę w naszej rodzimej kinematografii?