Róż aż po same rzęsy!
Czy w wersji klasycznej (jak z pokazu Alice Olivia i Balmain) czy mocnego neonu na powiekach, graficznego wzoru (te najpiękniejsze widzieliśmy na modelkach Anny Sui) lub delikatnej pastelowej chmury – make up oka w kolorze #pink nadal rządził na pokazach. Róż ścieli się nie tylko na powiekach, ale odważnie schodzi na skronie jak u Chromat lub po same końce rzęs (Manish Arora).
Mocna kreska
Kreska na oku zazwyczaj kojarzy się z "kocim okiem". Prawdziwe kocice, w klasycznym tego słowa znczeniu, chodziły po wybiegu Zimmermanna. Dla odważniejszych użytkowniczek czarnego eyelinera unowocześniona, mocna graficzna jego wersja na oku zaprezentowana została u Moon Young Hee. Ale już najdziksze tygrysie oko, imitujące niemal animalistyczny print na oku i skroni przedstawili makijażyści Viktor & Rolf. Czarna kreska, jak dotąd kojarzona ze staroświeckimi starszymi paniami, mocno zarysowana pod okiem, przy brzegu powieki, też nieoczekiwanie wraca do łask (Ashih). Jednak najmodniejszym makijażem oka staje się w tym sezonie kolorowa, mocna, neonowa lub błyszcząca kreska. Czy to zarysowana ku uniesieniu oka, czy wysoko nad nim – w graficznej wersji, a już najlepiej w towarzystwie mocnego cienia na powiekach (Chromat. Laroche).
Malarskie płótno
Dziś makijaż to zabawa – bez sztywnych ram, zasad co do tego co wypada, a co nie. Możesz wykorzystać paletki swoich cieni jako palety malarskie i narysować na powiece (i nie tylko) wszystko to, co gra ci w duszy. Brokat, pastelowe nierównomiernie rozlane plamy, mocne grafiki? Poczuj się jak artysta i zabaw się konwencją jak choćby makijażyści Collina Strada. Nie możemy się oprzeć tym propozycjom!