Moda w akcesoriach w tym sezonie jest niezwykle kapryśna. O władzę bije się minimalizm z totalnym przepychem. Kicz z klasyką. Nie narzekamy na to bezkrólewie, bo daje nam ono wymarzoną swobodę w wyrażaniu swojego indywidualnego stylu. A co jest najlepszym dodatkiem stylizacji? Oczywiście okulary przeciwsłoneczne – nieodłączny atrybut w słoneczne (choć i te mniej też) dni. Bo oprócz oczywistej ochrony (osoby o bardzo jasnej tęczówce nie powinny się z nimi rozstawać nawet w zimie), dodają szyku, wyrażają nasz charakter, a czasem nawet humor. Mogą sygnalizować flirciarski nastrój, albo dawać otoczeniu znać, że chcemy mieć po prostu świety spokój. Jeśli kochasz okulary przeciwsłoneczne – ten sezon należy do Ciebie, a trendy są na Twoich usługach. Dlaczego? Sprawdź nasz ranking najmodniejszych (i najpiękniejszych) okularów.
Śniadanie w pełnym słońcu, czyli klasyka
Zacznijmy od klasycznych modeli, które każda z nas powinna mieć – pasujące do każdej stylizacji i każdego kształtu twarzy. Koniec z "w niczym nie jest mi dobrze", bo te basicowe oprawki odpowiadają każdej urodzie. Wiedziała o tym Audrey Hepburn przechadzając się 5. Aleją w "Śniadaniu u Tiffany'ego". Taki model w swojej ofercie ma polski brand ręcznie robionych okularów – Muscat. Najnowszy model Juliette to okulary przeciwsłoneczne, które pokocha każda kobieta. Stylowe i ponadczasowe, kształtem przypominające te, z kultowego filmu. Mają delikatnie koci kształt, który jest uosobieniem elegancji i stylu, ale jeszcze bardziej nonszalncko wyglądają ze sneakersami i dresami. Juliette występuje w trzech wersjach kolorystycznych: Juliette Black Magic, Juliette Havana Brown i Juliette Havana Rose, idealnych zarówno dla brunetek jak i blondynek.
Zawsze najmodniejsza – wiadomo, prymuska!
Inspiracją projektantów dla tego trendu stała się Ania z Zielonego Wzgórza. Odświeżona wersja delikatnych, z lekkim i cienkim frontem przywołuje beztroskę szkolnych lat i nadaje marzycielski rys bohaterki z ulubionej lektury. Pasuje idealnie do silnego w tym sezonie urodowego trendu na no make-up, piegi i dziewczęce stylizacje rodem z "Pikniku pod Wisząca Skałą", jak te od Johna Galliano. Rada – wybieraj modele okrągłe i oversize.
Dobry warsztat
Projektanci lansują trend na okulary przeciwsłoneczne inspirowane kimś pomiędzy spawaczem, a narciarzem. Jedna zasada, mają być lustrzane, kolorowe, neonowe, jednym słowem – widoczne i tak jak narciarskie gogle, zakrywać pół twarzy. Możemy je znaleźć m.in. na zdjęciach z pokazów: Acne, Asai, Byblos, Philipa Lima, i Ricka Owensa.
I Bóg stworzył kobietę
Jeden trend nie wychodzi nigdy z mody – ten na bardzo kobiece, seksowne oprawki. W zeszłym sezonie na ulicach rządziły klasyczne "kocie oczy" . W tym sezonie projektanci podrasowali dobrze znany kształt okularów i dodali im koloru (Anteprima, Each x Other) oraz bardziej wydłużoną formę. Mówiąc bardzo, mamy na myśli "bardzo", tak jak na pokazie The Blonds. Odważne miłośniczki stylu lat. 50. i 60. oraz serialu "Mad men" będą zachwycone. Te oszczędne, tańsze odpowiedniki okularów z pokazów znajdą w sklepach: Mango, Tally Weijl, Vans i Marella.
Polowanie na muchy
Duże, amorficzne, o nieregularnych kształtach niczym skrzydła owada. Oto najmodniejsze odpowiedniki tych, które chociażby w latach 70. lansowała Małgorzata Braunek w kultowym filmie "Polowanie na muchy". W "muchach" chodziły modelki na pokazach Burberry i Elie Saab. Najpiękniejsze modele w stylu hippie (i to poniżej 40 zł!) znajdziesz w wielu sieciówkach jak np. w C&A i Top Secret.
Wielkie wejście
Tu obowiązuje jedna zasada – mniej więcej taka jak na tegorocznej MET Gali – im więcej kampu tym lepiej, im bardziej kiczowato, z pozoru w złym guście, tym ciekawiej. Prym wiedzie w tej kategorii Dolce & Gabbana i Moschino, których oprawki, to małe dzieła sztuki. Koło neonowych oprawek Off White trudno przejść obojętnie, a w okularach przeciwsłonecznych z pokazu Laroche można poczuć się jak mistrzyni prowokacji – Grace Jones.
